[tag=2683]
AZS Łączpol AWFiS Gdańsk[/tag] to beniaminek tylko z nazwy. W drużynie z Trójmiasta występuje dużo solidnych zawodniczek z przeszłością w PGNiG Superlidze Kobiet. Wiele osób twierdzi, że zespół prowadzony przez uznanego w środowisku piłki ręcznej szkoleniowca Jerzego Cieplińskiego może być autorem niejednej niespodzianki.
Po ostatnim remisie z liderem klasyfikacji - Pogonią Balticą Szczecin, nikt nie spodziewał się tak dotkliwej porażki gdańszczanek. - Rozegraliśmy najsłabszy mecz w sezonie. Nawet trudno po takim pojedynku podać przyczyny porażki - nie miał wątpliwości szkoleniowiec.
- Beznadziejna gra w obronie i nieumiejętność realizacji podstawowych założeń, które sobie ustaliliśmy na mecz w Lubinie. Dokładna analiza Zagłębia pozwoliła poznać dokładną specyfikę gry tego zespołu. Atakowania, gry w obronie i sposobu zdobywania bramek. Niestety realizacja była żadna i stąd duże straty już w pierwszej połowie - kontynuował trener.
AZS Łączpol AWFiS pozwolił się rozkręcić Miedziowym i pierwszą bramkę zdobył w 13. minucie spotkania. - Parę niefartownych sytuacji na początku meczu wybiło moją drużynę z rytmu, a kilka bramek mogliśmy uzyskać. W jakiś sposób mogłoby to zmienić przebieg meczu, ale w takiej dyspozycji moja drużyna pewnie tego spotkania by nie wygrała - powiedział Jerzy Ciepliński.