Jeszcze tydzień temu Sokół Browar był niepokonany. Zespół z Kościerzyny przegrał w Poznaniu, jednak i tak zaliczał się do ścisłej czołówki. Spójnia dotąd grała w kratkę. Wydawało się na początku meczu, że Hala Sokolnia ponownie zostanie niezdobyta. Po bramce Szymona Kmiecia Sokół Browar prowadził w 9. minucie 5:2. Później przewaga podopiecznych Andrzeja Gryczki po trafieniu Krzysztofa Jasowicza wzrosła nawet do pięciu bramek, a najwyższe prowadzenie Kaszubi osiągnęli w 20. minucie, gdy było 13:7.
Dopiero pod koniec pierwszej połowy gdynianie się obudzili. Najpierw powstrzymali gospodarzy, a następnie zaczęli zmniejszać stratę. Bogdan Oliferchuk w 30. minucie rzucił na 16:13. Był to przedsmak tego, co działo się w drugiej połowie spotkania.
Spójnia robiła wszystko, żeby zbliżyć się do rywala. Trzej gdyńscy zawodnicy zmarnowali jednak rzuty karne. Mimo to, podopieczni Marcina Markuszewskiego w końcu dopięli swego. W 53. minucie po bramce Rafała Rychlewskiego, wyszli na prowadzenie 22:21 - pierwsze od drugiej minuty spotkania.
W końcówce meczu dla Sokołu Browar trafiali Jasowicz i Kmieć. Po trafieniu rozgrywającego, w ostatniej minucie było 24:24. Decydującą akcję przeprowadziła jednak Spójnia. Bramkę na wagę dwóch punktów zdobył dla gdynian prawoskrzydłowy Andrzej Rakowski.
Sokół Browar Kościerzyna - Spójnia Gdynia 24:25 (16:15)
Sokół Browar: Pieńczewski, Kasperek - Jasowicz 7, Kmieć 7, Lisiewicz 3, Czaja 2, T.Bronk 1, Kuczyński 1, Szala 1, A.Bronk 1, Janusiewicz 1.
Karne: 1/2.
Kary: 8 min.
Spójnia: Zimakowski, Skowron - Oliferchuk 7, Rychlewski 4, Rakowski 3, Brukwicki 3, Wróbel 3, Matuszak 3, Pedryc 2 oraz Kowalski, Chyła, Nazimek, Ringwelski, Derdzikowski.
Karne: 3/6.
Kary: 10 min.
Kary: Sokół Browar - 8 min. (Czaja 4 min., Lisiewicz 2 min., Kuczyński 2 min.), Spójnia - 10 min. (Nazimek 4 min., Brukwicki 2 min., Pedryc 2 min., Kowalski 2 min.).
Sędziowie: M.Orzech, R.Orzech (Brodnica).
Widzów: 250.
Spójnia zdobyła Kościerzynę! Decydująca bramka Andrzeja Rakowskiego
Oczekiwanych emocji dostarczył mecz w Kościerzynie. Miejscowy Sokół Browar mógł postawić kropkę nad i. Ostatecznie jednak przegrał ze Spójnią 24:25. Decydującą bramkę rzucił Andrzej Rakowski.