W poprzednich sezonach Adrian Kondratiuk nie dostawał zbyt wielu minut z gry. Był jednak etatowym wykonawcą rzutów karnych. W meczu z SMS-em ZPRP Gdańsk role się odwróciły. Środkowy rozgrywający dwa razy zmarnował szanse z siódmego metra, natomiast rzucił osiem bramek z gry. Swoją dobrą postawą przyczynił się do jednobramkowego zwycięstwa nad licealistami, u których w przeszłości szlifował swoją formę. Po 10 bramkach z Sokołem Browar w Pucharze Polski, zawodnik ten dał kolejny argument do przedłużenia z nim ważnego do końca roku kontraktu.
Kondratiuk mógł być zadowolony ze swojej postawy. - Tak jak widać nie udało się trafić dwóch karnych, ale nie ma co się załamywać. Trzeba walczyć o każdą bramkę. My się cieszymy z wygranego meczu. Mamy dwa punkty i należy docenić to zwycięstwo - powiedział zawodnik Wybrzeża Gdańsk.
Osiem bramek w meczu ligowym zawsze budzi respekt. - Mogę się tylko cieszyć z tego, że trener bardziej mi ufa niż w poprzednich sezonach. Staram się wykorzystywać wszystkie minuty, które dostaję. Rezultat jest jaki jest i należy się z tego cieszyć - dodał środkowy rozgrywający.
Dla połowy zawodników Wybrzeża mecz z SMS-em był szczególny. To tam szlifowali swoją formę. - Wiadomo, że mam sentyment do tej hali. Cieszę się, że mogłem w niej wystąpić i że wygraliśmy ten mecz. Przed meczem w ciemno brałbym dwa punkty, oczywiście mogłaby być inna różnica bramek, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma - zakończył.