Bundesliga: SC Magdeburg rozbity w Kilonii, zwycięstwa Füchse Berlin i SC DHfK Lipsk

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

THW Kiel zwyciężył 33:24 w najciekawszym niedzielnym meczu ligi niemieckiej. W dwóch pozostałych pojedynkach również triumfowali gospodarze.

Gracze Füchse Berlin godnie wywiązali się z roli faworyta w meczu z TVB 1898 Stuttgart, zwyciężając 26:20. Drużyna ze stolicy przejęła inicjatywę od pierwszych minut, wypracowując sobie w 12. minucie już cztery gole przewagi (8:4). Na początku szczególnie aktywny był w jej szeregach Faruk Vražalić. Zawodnicy ze Stuttgartu podjęli rękawicę z bardziej utytułowanym rywalem, lecz ani razu nie byli już w stanie doprowadzić choćby do remisu.

Zespół z Berlina po raz kolejny wrzucił wyższy bieg parę minut po rozpoczęciu drugiej połowy, kiedy to objął prowadzenie 19:14. Ta zaliczka ani przez moment nie była zagrożona, ponieważ bardzo dobrze w bramce spisywał się Silvio Heinevetter, zaś kolejne trafienia dla berlińczyków notowali między innymi Petar Nenadić czy Fabian Wiede.

Drugi niedzielny pojedynek, pomiędzy SC DHfK Lipsk a TBV Lemgo, był niezmiernie wyrównany. Na przerwę obie ekipy schodziły przy remisie 13:13, choć w 19. minucie było 9:6 dla klubu z Lemgo. Wielką rolę w doprowadzeniu do wyrównania odegrał Lucas Krzikalla, rzucając jeszcze przed zejściem do szatni trzy istotne gole.

W dalszej części spotkania inicjatywę powoli zaczęli przejmować już szczypiorniści z Lipska. W 46. minucie to oni prowadzili 21:18 i nie dali sobie wydrzeć tej przewagi aż do samego końca (28:25). Do sukcesu poprowadził ich duet Marvin Sommer-Maximilian Janke, gwarantując bezcenne bramki w kluczowych momentach.

Ostatnie z niedzielnych starć, w którym zmierzyły się ze sobą THW Kiel oraz SC Magdeburg, nie obfitowało w zbyt wiele emocji. O ile popularni Gladiatorzy potrafili jeszcze ze stanu 2:5 wyrównać na 5:5, o tyle później na boisku już zdecydowanie dominowali gracze z Kilonii.

Fantastyczną partię pomiędzy słupkami rozgrywał po ich stronie Niklas Landin, zaś w polu brylował Rune Dahmke, który w całym pojedynku zdobył aż 10 goli, przy 83-procentowej skuteczności. Tuż przed przerwą, dwa ważne trafienia dołożył także obrotowy Zebr René Toft Hansen, dzięki czemu gospodarze wygrali pierwszą połowę aż 15:10.

Pierwszy kwadrans drugiej części gry rozwiał wszelkie wątpliwości dotyczące lepszego zespołu w tym pojedynku. Goście zdobyli w tym fragmencie zaledwie cztery bramki, tracąc jednocześnie aż jedenaście. Podopieczni Alfreda Gislasona wyrządzali rywalom krzywdę na różne sposoby - bardzo widoczni byli Dahmke, Patrick Wiencek, Steffen Weinhold oraz ciągle znakomicie broniący Landin. Po 45. minutach gry THW prowadził 26:14 i stało się jasne, że zapisze na swoim koncie kolejne dwa punkty do ligowej tabeli, odnosząc piąte zwycięstwo w bieżącym sezonie.

6. kolejka Bundesligi:

Füchse Berlin - TVB 1898 Stuttgart 26:20 (13:10) Najwięcej bramek: dla Füchse - Petar Nenadić, Fabian Wiede - po 5, Faruk Vrazalić 4; dla TVB - Djibril M'bengue 7, Michael Spatz 4

SC DHfK Lipsk - TBV Lemgo 28:25 (13:13) Najwięcej bramek: dla SC DHfK - Christoph Steinert 6, Maximilian Janke, Alen Milosević - po 5; dla Lemgo - Andrej Kogut 7, Patrick Zieker 4

THW Kiel - SC Magdeburg 33:24 (15:10) Najwięcej bramek: dla THW - Rune Dahmke 10, Marko Vujin, Steffen Weinhold - po 5; dla Magdeburga - Matthias Musche 4, Michael Haass, Finn Lemke, Jure Natek, Alexander Saul - po 3

Wyniki sobotnich spotkań 6. kolejki Bundesligi:

HBW Balingen-Weilstetten - Frisch Auf! Göppingen 21:29 (12:16) Bergischer HC - TuS N-Lübbecke 30:28 (19:15) HSV Hamburg - TSV Hannover-Burgdorf 23:23 (9:14) [b]MT Melsungen - VfL Gummersbach 23:27 (11:12)

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1
32
30
0
2
905:731
60
2
32
29
0
3
949:754
58
3
32
25
0
7
956:824
50
4
33
23
2
8
942:838
48
5
32
19
0
13
886:851
38
6
32
19
0
13
866:849
38
7
31
17
2
12
814:796
36
8
32
16
2
14
851:846
34
9
32
13
2
17
801:825
28
10
32
13
1
18
880:908
27
11
32
11
4
17
813:820
26
12
32
11
3
18
805:815
25
13
32
12
1
19
806:835
25
14
32
11
2
19
879:902
24
15
32
10
3
19
862:944
23
16
32
6
1
25
762:912
13
17
32
6
1
25
765:935
13
18
32
3
4
25
742:899
10

[/b]

Źródło artykułu: