Na inaugurację rozgrywek PGNiG Superligi Kobiet MKS Selgros Lublin dość niespodziewanie tylko zremisował przed własną publicznością ze Startem Elbląg.
- Wiedziałyśmy, że Start nie położy się na parkiecie i będzie walczył do samego końca. Wiadomo, że jest taki smaczek granie z mistrzem Polski. Ja się cieszę, że w naszej polskiej lidze jest dużo walczaków, dużo świeżej krwi - stwierdziła w rozmowie z WP SportoweFakty Gęga.
- Jeszcze trochę brakuje nam świeżości, na którą tak czekamy. Jesteśmy też w innym systemie treningowym i jest nam trochę ciężko, bo jesteśmy w toku wytrzymałościowym. Trener od przygotowania fizycznego nam powiedział: dziewczyny poczekajcie jeszcze dwa tygodnie, bądźcie cierpliwe, a świeżość przyjdzie. Nastawiamy się przede wszystkim na Ligę Mistrzyń, ale mamy także swoje cele w Polsce do zrealizowania - kontynuowała rozgrywająca lubelskiego zespołu, którego rywalami w LM 2015/2016 będą CSM Bukareszt (Rumunia), IK Sävehof (Szwecja) oraz Buducnost Podgorica (Czarnogóra).
- To jest początek rozgrywek, dopiero się karty rozkładają. My jesteśmy optymistycznie nastawione do tego całego sezonu. Trzeba dać nam czas, a na pewno będzie dobrze. U nas jest nowa rozgrywająca Iwona Niedźwiedź, mózg naszego zespołu, także dajmy jej trochę czasu, żeby się zgrać - zakomunikowała na zakończenie reprezentantka Polski.