Zagłębie Lubin podczas turnieju w Szczecinie, w którym zajęło ostatecznie 2. miejsce, pokazało się z naprawdę dobrej strony. Wielu obserwatorów już teraz dostrzega "rękę" Pawła Nocha. Przypomnijmy, że Miedziowi z kwitkiem odprawili Stralsunder HV (25:12) i przez długi czas prowadzili w finale z Pogonią Szczecin, ale przegrali 20:24.
[ad=rectangle]
Czy to będzie drużyna na play-offy, z którymi w ostatnim czasie musieli się obejść smakiem? - Dziękuję za miłe słowa, ale za wcześnie jeszcze na to, aby wyrokować. Liga jest bardzo wyrównana. My mamy swoje problemy w grze i nad tym musimy pracować. Aczkolwiek z wielu elementów można być zadowolonym - ocenił szkoleniowiec.
Trener zapytany po chwili, jakie cele postawili przed zespołem sami działacze, odpowiedział. - Oczywiście, że przede wszystkim chcemy dostać się w końcu do play-offów. Wszyscy jesteśmy ambitni i chcemy wygrać jak najwięcej spotkań, jednak mamy sporo problemów w grze niezwiązanych z taktyką, a raczej z mentalnym podejściem. W pewnych momentach po prostu się gubimy, a na tym poziomie to nie przystoi. Musimy z tym powalczyć - dodał na koniec nasz rozmówca.
Ekipa z Dolnego Śląska na parkiety Superligi wybiegnie 5 września. Jej pierwszym przeciwnikiem będzie... szczecińska Pogoń. Co ciekawe, tydzień później Lubinianie udadzą się do Kielc na spotkanie z mistrzem Polski - Vive Tauronem. Zapowiada się trudny początek sezonu.