Przygotowania małopolskiej drużyny do występów na zapleczu PGNiG Superligi wystartują za niecałe trzy tygodnie. W drużynie nie doszło jak na razie do większych zmian, klub podpisał jednak kontrakty z trójką nowych graczy. Mowa o Wiktorze Budzioszu, Adamie Janusie oraz Mateuszu Nowaku. Zespół opuścił natomiast Damian Tacik.
[ad=rectangle]
- Przymierzamy się, że kadra będzie liczyła między osiemnastoma, a dwudziestoma zawodnikami - mówi szkoleniowiec bocheńskiego zespołu, Ryszard Tabor. - Wszyscy gracze mają swoje prywatne życie - myślę tutaj o studiach, myślę tutaj o pracy. Czasem dojdzie do takiej sytuacji, że ktoś ze względów zawodowych nie będzie mógł trenować w pewnym okresie lub jechać na mecz, a znamy to z poprzednich lat. W związku z tym musimy się liczyć, że potrzebujemy około dwudziestu zawodników będących na podobnym poziomie sportowym - dodaje.
Tabor po raz trzeci poprowadzi ekipę z Bochni w pierwszoligowych rozgrywkach. Doświadczony trener ma świadomość, że jego drużyna, oparta w głównej mierze na młodych zawodnikach, nie będzie należała do ligowych potentatów. MOSiR będzie celował w spokojne utrzymanie.
- Każdy z zespołów w I lidze jest dla nas bardzo groźnym rywalem. W każdym meczu, by zdobyć punkty, musimy zagrać na swoich maksymalnych możliwościach. Nie będzie to wyglądało tak, jak w II lidze, że mimo iż przytrafiał się nam słabszy dzień, to byliśmy w stanie zwyciężyć. W każdym meczu musimy grać tak, jak w ostatniej kolejce w Rudzie Śląskiej. Myślę, że wówczas nie będziemy mieć problemów z punktowaniem - ocenia.
Bochnianie ligowe zmagania rozpoczną od wyjazdowego meczu z UKS Olimpem Grodków. W 2. kolejce na ich parkiet zawita z kolei drugi z beniaminków gr. B, LKPR Moto-Jelcz Oława. - Zdajemy sobie bardzo dobrze sprawę, że nie będzie dla nas łatwych spotkań, czy to u siebie, czy na wyjazdach. Nie oddamy jednak meczów bez walki. Tego oczekujemy od siebie - kończy.