Już od stycznia mogliśmy się emocjonować występem naszych wicemistrzów świata. Apetyty kibiców biało-czerwonych na sukces w mistrzostwach Starego Kontynentu były wielkie, ponieważ podopieczni Bogdana Wenty, wygrali Superpuchar Europy (QS-Supercup), pokonując 27:26 po dramatycznym finale Szwecję. Zwycięską bramkę zdobył na 8 sekund przed końcową syreną Mariusz Jurasik.
Jednak już początek turnieju w Norwegii nie był udany dla biało-czerwonych, którzy przegrali z Chorwacją 27:32. W tym spotkaniu wszystkich Polaków przyćmił Ivano Balic, który rozegrał fantastyczny turniej. Następne spotkania w fazie wstępnej Polacy wygrali 33:27 ze Słowenią oraz 33:30 z reprezentacją Czech. W dalszej części turnieju podopieczni Bogdana Wenty trafili na Norwegię, z którą po dramatycznej końcówce zremisowali 24:24. Następnie przyszło zmierzyć się z Duńczykami, jak się później okazało czempionatami Starego Kontynentu. W meczu o wszystko zespół ze Skandynawii zrewanżował się za półfinał z mistrzostw świata, rozgrywanych w Niemczech i pewnie wygrał 36:26. Na koniec turnieju Polacy zwyciężyli 39:23. Wygrana ta pozwoliła na zajęcie siódmego miejsca ex-equo z Węgrami.
Zaledwie dwa tygodnie po turnieju w Norwegii na ligowych boiskach trwała rywalizacja nie tylko o mistrzostwo Polski i puchar naszego kraju, ale także o trofea europejskie. Mistrz Polski w piłce ręcznej kobiet SPR SAFO Lublin (obecnie SPR Asseco BS Lublin) po wygranej w trzeciej rundzie Pucharu EHF z ligowym przeciwnikiem - Zagłębiem Lubin, awansował do 1/8 finału tych rozgrywek. Tam trafił na francuskie U.S. Mios Biganos HB, z którym w wyjazdowym meczu zremisował 26:26, a we własnej hali podopieczne Jana Packi były lepsze o dwa trafienia ostatecznie wygrywając 29:27 i awansując do kolejnej rundy. Niestety los nie był łaskawy i w ćwierćfinale lublinianki trafiły na jeden z najsilniejszych zespołów w stawce - HC Dinamo Volgograd. Sprawy awansu rozstrzygnęły się już w pierwszym meczu w Rosji. Zespół z Koziego Grodu wrócił ze wschodu z dziesięciobramkową stratą (20:30) i niemal było pewne, że z awansu do następnej rundy będą się cieszyć Rosjanki. Pomimo dobrego rewanżowego spotkania w Lublinie, starczyło sił aby odrobić trzy bramki i lubelska drużyna pożegnała się z europejskimi pucharami, jednak zostawiając po sobie dobre wrażenie.
Polskiego męskiego szczypiorniaka na arenie europejskiej w 2008 roku reprezentowała drużyna SPR Chrobry Głogów, występująca w Challange Cup. Zespół z Dolnego Śląska odpadł dopiero w 1/4 finału, gdzie musiał uznać wyższość szwajcarskiego Pfadi Winterthur. Pomimo wygranej u siebie 30:26 nie udało się odrobić straty wywiezionej z państwa Helwetów (23:33) . Wcześniej polski zespół pokonał dwukrotnie Perutnina Pipo Cakovec (Chorwacja) oraz TJ START Nove Zamky (Słowacja),
Po emocjach związanych z europejskimi pucharami przyszedł czas na reprezentacje żeńską i kwalifikacje do Igrzysk Olimpijskich w Pekinie. Podopieczne, ówczesnego trenera, Zenona Łakomego po zgrupowaniu w Lublinie oraz dwóch sparingowych wygranych z Chinkami udały się na turniej do stolicy Rumunii - Bukaresztu. Tam oprócz gospodyń, przeciwniczkami biało-czerwonych była reprezentacja Węgier oraz Japonii. Niestety Polki nie odegrały tam żadnej roli, przegrywając wszystkie trzy spotkania. Za najbardziej kompromitujące uważa się porażkę z zespołem Kwitnącej Wiśni, który był uznawany za outsidera tego turnieju.
Mistrzem Polski została Wisła Płock pokonując w finale MKS Zagłębie Lubin, Puchar Polski trafił również do Nafciarzy. W żeńskiej rywalizacji złote medale wywalczyły zawodniczki SPR SAFO Lublin, pokonując w finale AZS AWFiS Gdańsk. Puchar zdobyły niespodziewanie akademiczki z Koszalina, które wygrały z mistrzyniami kraju.
Podczas, gdy o Puchar Polski rywalizowały piłkarki ręczne, podopieczni Bogdana Wenty grali we Wrocławiu w turnieju kwalifikacyjnym do Igrzysk Olimpijskich. W pierwszym meczu Polacy zremisowali ze Szwedami 22:22, w drugim pokonali Islandię 34:28, a w ostatnim dniu kwalifikacji zwyciężyli z reprezentacją Argentyny 28:26. Oprócz biało-czerwonych z turnieju rozgrywanego w Polsce awansowali Islandczycy. O wielkim pechu mogą mówić Szwedzi. Wydaję się, że drużyna skandynawska będzie miała kompleks Polski. Po raz kolejny, po finale w Superpucharze Europy oraz kwalifikacjach do mistrzostw Europy 2006, to właśnie nasza reprezentacja pozbawiła zespół "Trzech Koron" występu na Igrzyskach Olimpijskich. Awans do Pekinu, podczas turnieju we wrocławskiej Hali Stulecia dał przepustkę naszej reprezentacji na igrzyska po 28 latach. Bogdan Wenta pod koniec czerwca podpisał pięcioletni kontrakt z klubem KS Vive Kielce, jednak pracę z kieleckim zespołem zaczął dopiero po powrocie z Chin. Tydzień później Polacy zagrali w eliminacjach do mistrzostw świata. Przeciwnikiem biało-czerwonych była reprezentacja Szwajcarii. W dwumeczu lepsi okazali się nasi kadrowicze i to oni zagrają w styczniu 2009 w Chorwacji.
Niestety reprezentacja kobiet zaliczyła kolejną wpadkę. Tym razem w kwalifikacjach do mistrzostw Europy. Po wygranej 37:28 w Elblągu nad drużyną narodową Portugalii wydawało się, że tylko kataklizm może odebrać awans naszej żeńskiej drużynie narodowej do turnieju w Macedonii. To co się stało w rewanżowym spotkaniu w Porto nie potrafił wyjaśnić zarówno szkoleniowiec kadry trener Zenon Łakomy jak i same zawodniczki. Biało-czerwone przegrały jedenastoma bramkami 35:24 i w dwumeczu lepsze okazały się zawodniczki z Półwyspu Iberyjskiego, które cieszyły się z historycznego awansu.
W ostatni weekend czerwca rozstrzygnęły się losy mistrzostw Polski w piłkę ręczną plażową, które odbywają się od dwóch lat pod patronatem ZPRP. Wśród kobiet zespół Pyrki AZS AWF Poznań nie miał sobie równych, wygrywając wszystkie turnieje. Rywalizację w gronie mężczyzn zwyciężyła drużyna Damy Radę Inowrocław. W lipcu rozegrano Puchar Polski na plaży w Sopocie oraz Świnoujściu. Trofea zarówno w rywalizacji żeńskiej i męskiej trafiły do stolicy Wielkopolski - Poznania.
Czas wakacyjny upłynął pod znakiem Igrzysk Olimpijskich w Pekinie. Podopieczni Bogdana Wenty przed turniejem rozegrali po dwa spotkania towarzyskie z Chorwacją oraz Koreą Południową. Polacy świetnie rozpoczęli przygodę z chińskim turniejem, wygrywając z gospodarzami 33:19. Dwa dni później przegrali 29:30 z reprezentacją Hiszpanii. Po tym spotkaniu Bogdan Wenta mówił - Nie ma tragedii. Są następne mecze, trzeba grać i wygrywać. Rzeczywiście Polacy bardzo szybko się pozbierali i następne spotkania wygrali kolejno z Brazylią 28:25 oraz 27:24 z Chorwacją. W ostatnim meczu grupowym biało-czerwoni zremisowali z reprezentacją Francji 30:30. W 1/4 finału nasi kadrowicze trafili na drużynę Islandii. Przeciwnik wydawał się łatwy, ponieważ podczas turnieju kwalifikacyjnego we Wrocławiu Polacy poradzili sobie z zespołem z kraju gejzerów. Niestety rzeczywistość okazała się inna. Islandczycy wyciągnęli wnioski z porażki doznanej w Polsce i wygrali 32:30, zamykając Polakom drogę do upragnionego medalu olimpijskiego. Na pocieszenie, po wygranych z Koreą Południową i Rosją, podopieczni Bogdana Wenty zajęli 5. miejsce.
Pod koniec września nastąpiło zamieszanie z wyborem selekcjonera żeńskiej kadry seniorek. W konkursie na trenera reprezentacji Polski piłkarek komisja konkursowa ZPRP wybrała Dago Leukefelda i Krzysztofa Przybylskiego spośród ośmiu trenerów, którzy przysłali zgłoszenia. Ostatecznie na początku trenerem został Niemiec. Jednak po czterech dniach urzędowania zrezygnował ze stanowiska. Powodem rezygnacji był brak akceptacji przez związek proponowanego przez Niemca najbliższego współpracownika do pracy z kadrą. Ostatecznie trenerem od 1 października 2008 roku został Krzysztof Przybylski.
Przez przegraną w kwalifikacjach do mistrzostw Europy Polki musiały grać w turnieju preeliminacyjnym do mistrzostw świata, który został zorganizowany w Dąbrowie Górniczej. Przeciwniczkami biało-czerwonych były zespoły: Łotwy, Słowacji, Szwajcarii oraz Islandii. W pierwszym meczu Polki rozgromiły Łotyszki 48:14, co zapowiadało dobra grę naszych kadrowiczek w tym turnieju. Niestety w drugim nie było już tak dobrze. Podopieczne Krzysztofa Przybylskiego, dla którego to był pierwszy ważny turniej, przegrały z ekipą słowacką 26:31 i szansa na występ w mistrzostwach świata w Chinach była już tylko iluzoryczna. Na nic zdały się wygrane ze Szwajcarią 34:29 oraz z Islandią 33:32. Polki ostatecznie zajęły drugie miejsce w turnieju i na przyszłe występy naszych kadrowiczek na arenie międzynarodowej będziemy musieli długo poczekać.
Podczas, gdy w Dąbrowie Górniczej rozgrywany był turniej, a w Kaliszu świętowano 90-lecie Polskiego Związku Piłki Ręcznej. Punktem kulminacyjnym tych obchodów był mecz towarzyski pomiędzy męskimi reprezentacjami Polski i Gruzji. Podopieczni Bogdana Wenty bez większych problemów wygrali 39:30. Tym samym nasi kadrowicze poprawili sobie humory po niezbyt udanych startach w eliminacjach do mistrzostw Europy. Jedno zwycięstwo z ekipą Czarnogóry (30:20) oraz dwie porażki z Rumunią (29:33) oraz Szwecją (24:27).
Bardzo słabe występy w sezonie 2008/09 zanotowały Polskie drużyny w europejskich pucharach. Wisła Płock, która grała w Lidze Mistrzów przegrała wszystkie swoje spotkania i odpadła z rywalizacji. Podobnie reszta męskich zespołów. Występujące w Pucharze EHF Zagłębie Lubin nie dało rady portugalskiemu OS Belenenses, w Pucharze Zdobywców Pucharu Vive Kielce odpadło po dwumeczu z HCM Constanta. Ten sam los podzieliła drużyna z Kwidzyna, która pomimo wygranej z RK Proleter Naftgas na własnym parkiecie zakończyła swój udział w Challenge Cup na 1/8 finału.
Lepiej przedstawia się sytuacja żeńskiego szczypiorniaka. W grze pozostały dwie drużyny: SPR Asseco BS Lublin oraz Carlos-Astol Jelenia Góra. Mistrzynie Polski w lutym zmierzą się z norweskim Byasen HB Elite, a zespół z Dolnego Śląska spotka się w 1/8 finału Challenge Cup z ORK Vrnjucka Banja z Serbii. Z pucharami pożegnały się drużyny Interferie Zagłębie Lubin oraz AZS Politechnika Koszalin.
Ostatnie tygodnie tego roku przyniosły problemy finansowe zespołu wicemistrzyń Polski - AZS AWFiS Gdańsk. Po wycofaniu się głównego sponsora klubu Dablexu, trzynaście zawodniczek prowadzonych przez Jerzego Cieplińskiego, po tym jak nie dostały zaległych dwumiesięcznych wypłat, napisało podania o wydanie kart klubowych przez władze gdańskiej drużyny. Po wielu rozmowach i negocjacjach większość seniorek przed świętami Bożego Narodzenia stało się wolnymi zawodniczkami. Część z nich jeszcze przed końcem roku najprawdopodobniej podpisze kontrakty z innymi klubami.
Miejmy nadzieję, że nadchodzący rok będzie zarówno dla piłkarzy, jak i piłkarek ręcznych o wiele lepszy niż mijający. Już na początku 2009 roku występy Polaków na mistrzostwach świata w Chorwacji mogą dać dużo radości fanom szczypiorniaka. Kibice liczą na obronę wicemistrzostwa, a nawet poprawienie tego wyniku podczas bałkańskiego turnieju.