GKS Żukowo był bliski bezpośredniego awansu do I ligi. Ostatecznie ekipa z Kaszub przegrała z MKS-em Grudziądz o zaledwie jeden punkt. - Straciliśmy najłatwiejszą szansę na awans do I ligi. Wystarczyło gdzie zremisować, czy rzucić bramkę więcej w którymś spotkaniu i teraz przygotowywalibyśmy się do I ligi. Czeka nas potwornie ciężkie zadanie. Zagramy baraże i czekają nas dalekie wyjazdy. To dla nas kłopot. Nie jesteśmy zawodowcami, zajmującymi się tylko i wyłącznie piłką ręczną. W drużynie są studenci, a pozostali pracują na etat i na rewanż będą musieli wziąć urlopy, by pojechać do Wielunia. Szkoda, że drugi mecz nie zostanie zorganizowany w weekend - zauważył Marek Marchewicz, kierownik klubu z Żukowa.
[ad=rectangle]
W ubiegłym sezonie żukowianie zajęli dopiero dziewiąte miejsce w II lidze. Z czego wynika taki progres GKS-u? - Nawiązaliśmy współpracę z Wybrzeżem Gdańsk oraz z Akademią Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku. Doszło też do nas kilku zawodników z Sokoła Gdańsk, a także absolwenci szkoły w której pracuje Leszek Biernacki. Zmienił się też trener. Żałujemy, że nie zajęliśmy pierwszego miejsca. Szkoda, że pierwszy mecz w sezonie graliśmy właśnie z MKS-em Grudziądz. Nie byliśmy wówczas zgrani i przegraliśmy - dodał Marchewicz.
GKS w całym sezonie zdobył 41 punktów. - Umiejętności sportowe zawodników rosną. Ciągle równo trenujemy i robimy postępy. W ubiegłym sezonie GKS był w dole tabeli, teraz przegraliśmy tylko dwa mecze i mieliśmy trzy remisy. Zabrakło do bezpośredniego awansu niewiele. Żałuję meczu w Grudziądzu, bo mógł być on wygrany. Przez niezależne od nas fakty, które miały miejsce na boisku zwycięstwo nie było możliwe. Mamy młody skład, oparty głównie na studentach AWFiS i chcemy się rozwijać - powiedział Leszek Biernacki, szkoleniowiec klubu z Żukowa.
Drużyna z Kaszub ma być bezpośrednim zapleczem Wybrzeża Gdańsk. - Ma to być klub, w którym będą mogli się ogrywać młodzi zawodnicy Wybrzeża, którzy nie grają jeszcze w pierwszym zespole. Niestety wydłużyła nam się droga do awansu. Mówi się, że III grupa jest silniejsza, ale będziemy gotowi na mecze z MKS-em Wieluń. Dysponujemy odpowiednimi materiałami i liczę, że powiedzie nam się w barażu. Następnie zwycięzca dwumeczu zagra z Realem Astromal Leszno. Wiadomo, że różnica między I, a II ligą jest duża. Gdy nie uda się awansować, plan sportowy zostanie przesunięty na kolejny sezon. Nadal będziemy szkolić młodzież, by mogła kontynuować karierę u nas w klubie i łączyć grę ze studiami. Gra w I lidze ułatwiłaby też współpracę z Wybrzeżem, z którego moglibyśmy użyczać zawodników nie mieszczących się w kadrze pierwszej drużyny na dane spotkanie. Wszyscy my - sztab szkoleniowy i zawodnicy zdajemy sobie sprawę o co walczymy. Chcemy maksymalnie wykorzystać szansę - wyjaśnił Biernacki.
Po ewentualnym awansie, klub poszedłby krok dalej, by się rozwinąć. - Jesteśmy gotowi na I ligę, ale wzmocnienia się przydadzą. Będziemy starali się zasilić czterema zawodnikami, do tego dojdzie zdolna młodzież. Myślę, że po awansie damy radę - stwierdził Marchewicz. - Nasz budżet jest oparty na dotacji miejskiej, którą otrzymujemy za promocję Żukowa. Liczę, że po ewentualnym awansie, również otrzymalibyśmy wsparcie, już jesteśmy po rozmowach z Burmistrzem. Łatwiej byłoby też rozmawiać ze sponsorami. Wspiera nas aktualnie Saur Neptun Gdańsk i drobni sponsorzy z terenu Gminy Żukowo - zakończył kierownik GKS-u Żukowo.
GKS Żukowo pierwszy mecz z MKS-em Wieluń o awans zagra 9 maja w hali widowiskowo-sportowej przy ulicy Armii Krajowej 2e. Początek spotkania o godzinie 18:00. Wstęp wolny.
GKS Żukowo walczy o awans do I ligi
GKS Żukowo zajął drugie miejsce w swojej grupie II ligi. W sobotę ekipa z Kaszub zagra w barażu I stopnia z MKS-em Wieluń. Żukowianie zgodnie twierdzą, że są gotowi na awans.
Źródło artykułu: