Sensacja w Brodnicy - relacja z meczu MKS Henri Lloyd Brodnica - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Do sporej sensacji doszło w Brodnicy. MKS Henri Lloyd, który przed tą kolejką zamykał ligową tabelę, pokonał walczącego o awans Piotrkowianina Piotrków Trybunalski 27:26.

Przed sobotnim spotkaniem, MKS Henri Lloyd Brodnica wygrał zaledwie dwa mecze na dziewiętnaście. Podopieczni Jana Orzecha potrafili się często postawić swoim rywalom, ale nie dawało to punktów. W sobotę ich przeciwnikiem był jednak Piotrkowianin Piotrków Trybunalski. Zespołowi z województwa łódzkiego sprzyja terminarz i spadkowicz z PGNiG Superligi wobec wpadek Polskiego Cukru Pomezanii, miał szanse na drugie miejsce w grupie. [ad=rectangle] Od początku spotkania niezwykle skuteczny był Piotr Swat, który już w dziewiątej minucie miał na swoim koncie trzy bramki. Niedługo później, Piotrkowianin prowadził już 6:4 i wydawało się, że bardziej doświadczeni zawodnicy zaczną już niedługo swoją szarżę. Dwustuosobowa grupa kibiców w Brodnicy mogła jednak przecierać oczy ze zdumienia. Szczypiorniści MKS-u Henri Lloyd, którzy jeszcze w ubiegłym sezonie grali dwie ligi niżej od piotrkowian, rzucili sześć bramek z rzędu! Dzięki temu po bramce Jakuba Zakrzewskiego, jedyna ekipa z województwa kujawsko-pomorskiego grająca na szczeblu centralnym, prowadziła już 10:6. Do końca pierwszej połowy spotkania, gospodarze utrzymywali kilkubramkową przewagę i ostatecznie schodzili na przerwę przy wyniku 13:10. Po zmianie stron piotrkowianie robili wszystko, by odrobić straty. Motorem napędowym był Swat, jednak podopieczni Rafała Przybylskiego przez długi czas nie potrafili dojść rywala na mniej, niż dwie bramki różnicy. W końcu po dwóch bramkach z rzędu Mateusza Góralskiego, w 48. minucie było już tylko 21:20. W tym momencie brodniczanie rzucili trzy bramki z rzędu w ciągu dwóch minut, by niedługo później stracić ich tyle samo. W 59. minucie po bramce Mateusza Orłowskiego było 27:24. Goście zdołali rzucić jeszcze dwie bramki, ale ostatecznie spotkanie zakończyło się wygraną gospodarzy 27:26, którzy dzięki temu opuścili ostatnie miejsce w tabeli. Do walki o utrzymanie brakuje im jednak sporo, gdyż bezpośredni rywale mają nad nimi znaczną przewagę. MKS Henri Lloyd Brodnica - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 27:26 (13:10) MKS Henri Lloyd: Jankowski, Muszak, Paternoga - Matlach 7, Netz 6, Kruszewski 4, Zakrzewski 4, Kryczka 3, Orłowski 2, Malinowski 1. Kary: 12 min. (w tym czerwona kartka dla Jakuba Zakrzewskiego). Karne: 4/5. Piotrkowianin: Procho, Banisz - Swat 11, Góralski 6, Pacześny 3, Iskra 3, Woynowski 2, Różański 1 oraz Mróz, Chełmiński, Szczukocki, Pożarek. Kary: 8 min. Karne: 4/6. Kary: MKS Henri Lloyd - 12 min. (Zakrzewski 4 min. - cz.k., Netz 4 min., Orłowski 4 min.), Piotrkowianin - 8 min. (Pożarek 4 min., Pacześny 2 min., Różański 2 min.). Sędziowie: Raszewski, Zaradny (Tczew). Widzów: 200.

Źródło artykułu: