W ostatnim meczu sparingowym przed startem ligi, Polski Cukier Pomezania przegrała z Wybrzeżem Gdańsk różnicą dziewięciu bramek. Do przerwy był jednak remis. - W założeniach przed sparingiem miałem na myśli przede wszystkim pierwszą połowę. Mimo, że Marcin Miedziński oddał sześć niecelnych rzutów podczas piętnastu minut, nie było źle. Miał zagrać i zagrał. Chodziło o to, by przebywał na boisku. Wynik może tego nie odzwierciedla, ale ma drugorzędne znaczenie. Mierzyliśmy się z superligowym zespołem - zauważył Igor Stankiewicz.
[ad=rectangle]
Podczas przerwy, do malborskiej drużyny doszło dwóch zawodników - pierwszy grał ostatnio w Warszawiance Warszawa, natomiast drugi w Meblach Wójcik Elbląg. - Dołączyli do nas Mateusz Wiak i Maciej Dawidowski. Proces wdrażania do drużyny nie trwa miesiąc. Mam nadzieję, że szybciej, niż później obaj wkomponują się do zespołu - liczy trener.
Pierwsze spotkanie ligowe ekipa z Malborka zagra w pobliskiej Brodnicy. - Na pewno nie lekceważymy tego zespołu. Mimo, że jest w dolnej tabeli, u siebie MKS będzie walczył. W brodnickim zespole jest paru fajnych chłopaków i trzeba uważać, by nas nie skaleczyli - zakończył.
Igor Stankiewicz ogrywa nowych zawodników. "Proces wdrażania do nowej drużyny nie trwa miesiąc"
Igor Stankiewicz w drugiej rundzie będzie miał do dyspozycji dwóch nowych zawodników. Mimo porażki w sparingu w Gdańsku, szkoleniowiec Polskiego Cukru Pomezanii jest zadowolony z gry zespołu.