Bundesliga: Premierowe wygrane HSV Hamburg i HC Erlangen, podział punktów w Melsungen

LM: Planowe zwycięstwo MKB Veszprém w Rosji, Celje blisko zatrzymania Vardaru, wymarzony start Lwów

Postawa HSV Hamburg w tegorocznych rozgrywkach Bundesligi pozostawia wiele do życzenia, lecz gracze Christiana Gaudina w siódmym meczu wreszcie się przełamali i zainkasowali pierwszą wygraną, która pozwoliła im uciec ze strefy spadkowej. Triumfatorzy Ligi Mistrzów z sezonu 2012/13 rozprawili się z TuS N-Lübbecke. Po kwadransie hamburczycy mieli już cztery bramki przewagi i z korzystnym rezultatem schodzili na przerwę. W 42. minucie do wyrównania doprowadził jednak Drago Vuković, lecz ostatnie dziesięć minut było pod dyktando HSV w szeregach których brylowali Hans Lindberg i Kevin Schmidt. [ad=rectangle] Po efektownej wygranej z Füchse Berlin szczypiorniści GWD Minden  byli faworytami starcia z Bergischer HC. Z wyjazdowego starcia wracali jednak na tarczy, choć zaliczyli udany początek meczu - w  11. minucie prowadząc 5:2. Do przerwy jednak widniał rezultat remisowy, a w drugiej odsłonie stroną przeważającą byli gospodarze. Kluczowe dla losów meczu okazało się ostatnie dziesięć minut w których Bergischer odskoczyło na cztery bramki przewagi, dowożąc korzystny rezultat do końcowej syreny.

Podziałem punktów zakończyła się natomiast rywalizacja MT Melsungen z HSG Wetzlar. Początek spotkania należał jednak do graczy z Melsugen, którzy po pięciu minutach gry prowadzili 4:1, a w 12. minucie Philipp Müller wysforował gospodarzy na pięć bramek przewagi. Przyjezdni szybko otrząsnęli się jednak po nieudanym początku i w 21. minucie za sprawą Guillaume'a Joli złapali kontakt z rywalem. Do szatni z przewagą dwóch trafień schodziło jednak MT Melsungen, a do tego stanu rzeczy przyczynili się się głównie Momir Rnić i Michael Allendorf.

W drugiej odsłonie kibice byli świadkami zażartej wymiany ciosów, a prowadzenie którejś z drużyn zmieniało się jak w kalejdoskopie. 90 sekund przed końcem meczu czerwoną kartką ukarany został Philipp Müller. Parę chwil później prowadzenie Melsungen dał Allendorf, ale ostatnie słowo należało do Wetzlar, któremu punkt zapewniło trafienie Christiana Rompfa.

Pierwsze zwycięstwo w sezonie odniósł beniaminek HC Erlangen z Martinem Stranovskym w składzie. Przez większą część pierwszej odsłony obie ekipy toczyły wyrównaną walkę cios za cios - dopiero w ostatnich dziesięciu minutach partii otwarcia zaczęłą zarysowywać się przewaga VfL Gummersbach, którzy za sprawą dobrej dyspozycji rzutowej Floriana von Gruchalli i Magnusa Perssona schodzili do szatni z dwiem trafieniami zaliczki.

Po zmianie stron VfL Gummersbach poszło za ciosem i dwadzieścia minut przed końcową syreną miało już cztery bramki przewagi. W ostatnim kwadransie kapitalnie między słupkami HC Erlangen spisywał się jednak Nikolas Kastigiannis - łącznie 13 interwencji (goście nie rzucili bramki między 46. a 52. minutą) i dzięki temu beniaminek wyrównał stan meczu. Końcówka spotkania była pełna dramaturgii, a wojnę nerwów lepiej wytrzymali gospodarze, których bohaterem został Ole Rahmel. 90 sekund przed końcem zanotował on przechwyt, a gdy na zegarze pozostały raptem dwie sekundy rzucił rozstrzygającą bramkę na wagę premierowej wygranej.

Wyniki sobotnich spotkań 6. kolejki Bundesligi:

MT Melsungen - HSG Wetzlar 28:28 (16:14) Najwięcej bramek: dla Melsungen - Momir Rnić, Michael Allendorf - po 7; dla Wetzlar - Kent Robin Tönnesen 6, Christian Rompf 5.

Bergischer HC - GWD Minden 32:30 (15:14) Najwięcej bramek: dla Bergischer - Arnor Gunnarsson 8, Kristian Nippes 6; dla GWD Minden -Aljoscha Schmidt 8, Christoph Steinert, Miladin Kozlina - po 6.

 TuS N-Lübbecke - HSV Hamburg 28:34 (16:19) Najwięcej bramek: dla Lubbecke - Maximilian Schubert, Drago Vuković - po 5, Jens Schöngarth 4 ; dla HSV - Hans Lindberg 7, Kevin Schmidt 6, Kentin Mahe 5.

HC Erlangen - VfL Gummersbach 25:24 (12:14) Najwięcej bramek: dla Erlangen - Ole Rahmel, Olivier Hess - po 6, Nikolai Link 5; dla Gummersbach - Magnus Persson, Florian von Gruchalla - po 5.