Mecz rozpoczęły gospodynie, jednak to lubinianki, za sprawą Aleksandry Paluch zdobyły pierwszą bramkę. SPR na pierwsze prowadzenie w meczu wyszedł w 10. minucie - 5:4. Chwilę później było już 7:5. Podopieczne Bożeny Karkut szybko zniwelowały straty i w 22. minucie odzyskały prowadzenie. Na dwie minuty przed zakończeniem pierwszej części spotkania było 14:11, a do przerwy wynik brzmiał 15:13.
Druga połowa, to już koncertowa gra lubinianek - do czego zdążyliśmy już przywyknąć. Wystarczy przypomnieć sobie ostatni mecz Miedziowych z Pogonią Baltica Szczecin. Teraz było podobnie, z tym że rywalki jeszcze dotkliwiej odczuły siłę Zagłębia.
Podopieczne Bożeny Karkut z minuty na minutę powiększały swoją przewagę, pozbawiając rywalki chęci do gry. Pomimo osłabień kadrowych Miedziowe pokazały kolejny raz, że są drużyną i potrafią sobie radzić w każdej sytuacji. A zespół będzie jeszcze silniejszy, kiedy do gry powrócą kontuzjowane zawodniczki.
SPR Olkusz - KGHM Metraco Zagłębie Lubin 20:34 (13:15)
SPR Olkusz: Wąż, Hoffman, Knapik - Nowak, Przytuła, Wicik, Marszałek, Kobzar, Wcześniak, Basiak, Leńczuk, Latała, Postołek.
Zagłębie: Tsvirko, Chojnacka, Maliczkiewicz - Robótka, Brenkus, Załęczna 2, Piekarz 2, Daszkiewicz, Obrusiewicz 10, Paluch 2, Premović 2, Lalewicz 2, Piechnik 7, Walczak, Jochymek 4, Milojević 3.