Podopieczni Krzysztofa Kotwickiego przez dużą część meczu musieli gonić wynik. Kwidzynianie przegrywali z Czeczeńcami 15:13 i 18:13, by na pięć minut przed finałową syrena doprowadzić do wyrównania. Decydujące fragmenty sobotniego spotkania lepiej wygrali już jednak rywale i dwa cenne punkty pojechały do Mielca.
[ad=rectangle]
- Traciliśmy głupie piłki i nie wykorzystaliśmy swej szansy w tym meczu. Mamy nadzieję, że w następnych spotkaniach nie będziemy już popełniali takich błędów - mówi na łamach oficjalnej strony MMTS-u Genda. - Cały mecz prowadziła Stal, a my staraliśmy się gonić wynik. W pięćdziesiątej piątej minucie doszliśmy ich w końcu na remis, jednak w końcówce zabrakło nam trochę zimnej wody - dodaje.
Według Michała Pereta o niepowodzeniu kwidzynian zadecydowały indywidualne błędy. - Nie oszukujmy się. Nie możemy w ciągu kwadransa popełniać pięciu, sześciu błędów technicznych. Nie na tym poziomie - mówi. - Na początku drugiej połowy zabrakło nam koncentracji, a nasze indywidualne błędy sprawiły, że przegraliśmy to spotkanie.
Źródło: mmts-kwidzyn.pl