- Graliśmy długo, skończyliśmy późno, chcieliśmy trochę pobiegać... - śmieje się trener, Zbigniew Markuszewski. Doświadczony szkoleniowiec podzielił swój zespół na dwie siódemki. Pierwsza w sumie spędziła na parkiecie osiemdziesiąt minut, druga grała zaś przez czterdzieści.
[ad=rectangle]
- Zależało nam na solidnym treningu, bo w dalszym ciągu mamy problem z własnym obiektem. Najpierw graliśmy z MKS-em, potem między sobą, a następnie poznaniacy zmierzyli się jeszcze z naszą drugą siódemką - relacjonuje trener Nielbistów.
Wyników i metryk sparingowych gierek Markuszewski zdradzać nie chce, choć oficjalna strona klubu z Wągrowca informuje, że jego podopieczni zwyciężyli 26:23. Do rezultatu nietypowej konfrontacji trudno przywiązywać jednak dużą wagę. Znacznie ważniejszy test czeka Nielbę w piątek w Szczecinie.
- Z Pogonią zagramy dwa mecze. W naszym składzie zabraknie tylko Dawida Pietrzkiewicza. Chcielibyśmy do tych spotkań podejść z chęcią bardzo solidnej walki. Jak nam się to uda, zobaczymy, bo gramy z bardzo trudnym przeciwnikiem - kończy Markuszewski.