Krzysztof Kisiel: Czeka nas jeszcze dużo budowania

Sporą rewolucję kadrową przeszła w trakcie przerwy między rozgrywkami Orlen Wisła Płock. Sztab trenerski Nafciarzy nie ma wątpliwości, że budowa i zgrywanie drużyny zajmie jeszcze kilka tygodni.

Po zakończeniu sezonu 2013/14 włodarze płockiego klubu postawili na solidne wietrzenie szatni. Z występami w barwach Orlen Wisły pożegnało się aż jedenastu zawodników, a w ich miejsce sprowadzono osiem nowych twarzy. Do najpoważniejszych zmian doszło na rozegraniu, gdzie z kadry 13/14 pozostali jedynie Mariusz Jurkiewicz i Angel Montoro.
[ad=rectangle]

Ogromne zmiany kadrowe sprawiły, że przed startem nowego sezonu płocka drużyna musi zgrać się na nowo. Sztab trenerski Nafciarzy ma jednak świadomość, że taki proces jest długotrwały.

- Czeka nas jeszcze co najmniej kilka tygodni budowania. Na razie za wcześnie na jakiekolwiek oceny zmian i przydatności zawodników. Widać jeszcze brak zrozumienia między graczami. Po prostu potrzebujemy czasu - stwierdza Krzysztof Kisiel.

Drugi trener Wisły i asystent Manolo Cadenasa jest zadowolony z przebiegu dotychczasowych przygotowań. Nafciarze po kilka dniach wspólnych treningów wzięli udział w turnieju w Ilsenburgu, a ostatni tydzień spędzili trenując na własnych obiektach.

- Widać, że ta nasza gra przyspieszyła, przede wszystkim w ataku pozycyjnym. Na razie jeszcze brakuje nam zgrania w obronie, bo rzeczywiście podczas turnieju w Ilsenburgu traciliśmy dużo bramek. Jak na ten etap przygotowań dużo jednak rzucaliśmy, co można ocenić pozytywnie - dodaje.

Nafciarze w obecnym tygodniu rozegrają kolejną serię meczów kontrolnych. Już we wtorek podopieczni Manolo Cadenasa zmierzą się z Eskilstuną Guif, a w kolejnych dniach czekają ich spotkania z HC Motorem Zaporoże i Meszkowem Brześć. Rozgrywki ligowe płocczanie zainaugurują domowym meczem z Nielbą Wągrowiec.

Źródło artykułu: