Podobnie jak w sesji porannej, tak i teraz od celnego rzutu z dystansu rozpoczęły Miedziowie a pewną egzekutorką okazała się być Joanna Obrusiewicz. Co prawda wyrównanie padło dość szybko, ale prowadzić powinny Norweżki. Tutaj jednak dała o sobie znać postawa w bramce Moniki Maliczkiewicz, bo to dzięki niej lubinianki zawdzięczały remis. W tym momencie można było powiedzieć, że co się odwlecze, to nie uciecze. W 8. minucie było już bowiem 2:5. Względny spokój zachowywała trener Bożena Karkut. Często jednak rotowała składem, co na tamtą chwilę niewiele dawało.
[ad=rectangle]
Po przerwie na żądanie lubinianki poprawiły ustawienie w obronie, ale szwankowała skuteczność. Kilka chwil przerwy otrzymała ówczesna liderka polskiego zespołu Obrusiewicz. Na środek rozegrania weszła za nią Kamila Konofał i od razu udokumentowała to bramką. Na znacznie większe słowa uznania zasługiwała jednak Marit Jacobsen, która w 20. minucie miała na swoim koncie już 4 bramki (7:13). Wtórowała jej w tym dysponująca świetnymi warunkami fizycznymi Maren Aardahl. Na 5 minut przed końcową syreną przewaga Byasen wynosiła już 8 bramek (8:16). Był to efekt różnorodnych rozegrań, którymi Norweżki dość łatwo oszukiwały wicemistrzynie Polski. Ostatecznie Zagłębie przegrało pierwszą połowę aż 12:20.
Tuż po zmianie stron przebieg zawodów nie uległ zmianie. Obie siódemki raz potrafiły zagrać bardzo ładną akcję, a innym razem popełnić dość prosty błąd. Im jednak dłużej trwał ten mecz tym coraz lepsze wrażenie sprawiały podopieczne Clausa Mogensena. W pewnym momencie osiągnęły bardzo wysokie prowadzenie 14:24, które powiększały. Taki wynik dawał Skandynawkom spokój i zapewniał tym samym grę w niedzielnym finale. Co ciekawe, ożywioną postawę wykazywał szkoleniowiec Byasen, który raz po raz kierował do swoich zawodniczek uwagi. Ostatnie minuty zawodów przebiegły już bez większej historii. Wicemistrz Norwegii ograł swojego polskiego odpowiednika różnicą 14 oczek.
Tym samym poznaliśmy pierwszą parę w meczu o miejsca 5-6. SPR Pogoń Baltica Szczecin podejmie w nim KGHM Metraco Zagłębie Lubin. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 10.00.
KGHM Metraco Zagłębie Lubin - Byasen Trondheim 24:38 (12:20)
KGHM Metraco Zagłębie: Tsvirko, Maliczkiewicz - Robótka, Brenkus, Załęczna 3, Piekarz 1, Daszkiewicz 1, Obrusiewicz 5/1, Konofał 2/1, Milojević 1, Paluch 2, Premović 4, Piechnik 3, Walczak 2.
Karne: 2/6
Kary: 2 min.
Byasen:
Odegard - Maren Aardahl 10, Nostvold 5/3, Gundersen 4, Dyrdahl 8, Holstad 2, M. Pedersen 3, A. Pedersen, Maja Aardahl, Jacobsen 6/1.
Karne: 4/6
Kary: 0 min.
Kary:
KGHM Metraco - 2 min. (Paluch - 2 min.), Byasen - 0 min.
Sędziowie:
Kaszubski, Wojdyr (obaj z Gdańska).
Widzów: 200.
Tabela końcowa gr. B po 2 dniu turnieju
Lp. | Nazwa zespołu | Mecze | Z | R | P | Bramki | Punkty |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Byasen Trondheim | 2 | 2 | 0 | 0 | 74-53 | 4 |
2 | VfL Oldenburg | 2 | 1 | 0 | 1 | 56-60 | 2 |
3 | KGHM Metraco Zagłębie Lubin | 2 | 0 | 0 | 2 | 48-65 | 0 |