Śląsk Wrocław powoli kompletuje skład na Superligę. Potrzebne dwa wzmocnienia.

Jak dotąd niewiele było słychać o zmianach w kadrze Śląska Wrocław. Klub podał jednak dzisiaj oficjalny skład i ostatnie planowane transfery. Brakuje graczy na pozycji bramkarza i prawym rozegraniu.

Zarówno działacze jak i trenerzy Śląsk Wrocław są zgodni: pilnie potrzebny jest jeszcze bramkarz oraz prawy rozgrywający. Marcin Schodowski oraz Maciej Ścigaj nie wytrzymają pełnego sezonu w Superlidze bez klasowego zmiennika. Dlatego też klub prowadzi zaawansowane rozmowy z zawodnikami, grającymi na tych pozycjach. Poza tym nie planuje się już żadnych ruchów transferowych. Patrząc na dotychczasowe zmiany kadrowe, nie można powiedzieć, aby zwalały z nóg. Nie szykuje się raczej wielki powrót piłki ręcznej na najwyższym poziomie do Wrocławia. Zresztą sami włodarze klubu stwierdzają krótko: „Podstawowym celem drużyny ze stolicy Dolnego Śląska jest utrzymanie”. Dlatego na nic innego też kibice w mieście nie mogą liczyć. Ewentualnie mogą się jedynie mile zaskoczyć.

Podsumujmy więc dotychczasowe ruchy kadrowe wrocławskiego klubu. Ze spadkowicza, Gwardii Opole, przyszedł doświadczony i występujący już kiedyś we Wrocławiu Grzegorz Garbacz. Zawodnik ten może występować zarówno na pozycji rozgrywającego oraz obrotowego. Na lewe rozegranie sprowadzono Zorana Radojevicia. Serb reprezentował poprzednio w szwedzki Alstermo, a w latach 2006-2008 bronił barw Orlenu Wisły Płock. Kolejny nabytek z zagranicy to także lewy rozgrywający, ale bardziej anonimowy - 31-letni Ivan Telepnev. Białorusin grał ostatnio dla Italgestu Casarano, wcześniej natomiast był szczypiornistą Metalurga Skopje. Do zespołu Śląska dołączył także dynamiczny Łukasz Białaszek, do niedawna skrzydłowy także beniaminka nadchodzącego sezonu – Nielba Wągrowiec. Najmłodszym zawodnikiem ekipy trenera Piotra Przybeckiego jest jak dotąd Adrian Prus, wychowanek lokalnego MOS-u Wrocław, który od najbliższego sezonu ma zdobywać doświadczenie na bramce przy boku Schodowskiego.

Na tym lista wzmocnień WKS-u się zamyka. Jak widać, nie możemy jej określić mianem imponującej. Wciąż nie znamy nazwisk dwóch potencjalnych nowych nabytków wrocławskiej ekipy. Przybecki jasno stwierdza, że mają one stanowić o sile jego zespołu, a nie pełnić rolę tylko uzupełnień kadrowych. W kuluarach ogólnopolskiego handballu mówi się o zagranicznych szczypiornistach m.in. doświadczonym bramkarzu z Bałkanów. Prawdopodobne okazuje się także przejście Pawła Gregora z Górnika Zabrze, ale to tylko domysły i propozycje.

Z poprzedniego sezonu został szkielet dziewięciu zawodników: Arkadiusz Miszka, Łukasz Jarowicz, Bartłomiej Koprowski, Maciej Ścigaj, Marcin Schodowski, Bartosz Wróblewski, Rafał Krupa, Andrzej Kryński oraz Kamil Herudziński. Odeszli natomiast: Łukasz Płonka, Bogumił Baran, Łukasz Nowak, Marcin Gałat (już w trakcie sezonu) oraz bramkarz Julien Philippe.

Dotychczasowe transfery Śląska Wrocław nie powalają na kolana. Kibice tego klubu nie mogą unosić się zachwytem nad żadnym nowym nazwiskiem. Do Wrocławia nie wrócił zawitał żaden wielki gracz, jak choćby w przypadku Wybrzeża Gdańsk Marcin Lijewski. Zostały jednak jeszcze dwa puste okienka. Poczekajmy, być może zapełni je ktoś zaskakujący.

Źródło artykułu: