Dwie twarze Polaków w Ergo Arenie

Reprezentacja Polski w meczu z Niemcami rozegrała dwie zupełnie różne połowy. Po nieudanej pierwszej części spotkania biało-czerwoni wstali z kolan i podjęli z rywalem równorzędny bój.

Podopieczni Michaela Bieglera w sobotnie popołudnie po raz kolejny udowodnili, że są zespołem nieobliczalnym. Premierowe trzydzieści minut starcia z naszymi zachodnimi sąsiadami zwiastowało klęskę. Polacy mieli ogromne problemy z konstruowaniem skutecznego ataku pozycyjnego, a rywale w naszą obronę wchodzili jak w masło, do bramek wypracowanych dokładając liczne trafienia po kontratakach. Biało-czerwoni walkę z Niemcami rozpoczęli dopiero po przerwie, a sygnał do ataku dali liderzy - Mariusz Jurkiewicz, Bartosz Jurecki oraz Sławomir Szmal.
[ad=rectangle]
- W pierwszej połowie rywale nas trochę zaskoczyli - przyznaje rozgrywający polskiej drużyny, Piotr Chrapkowski. - Ich trójki w obronie bardzo mocno wychodziły i napędzały nas do środka. Nie spodziewaliśmy się, że będą grać aż tak agresywnie. Ich podwyższenia utrudniały nam także rzucanie z daleka. Dopiero w przerwie porozmawialiśmy między sobą o tym, jak mają wyglądać poszczególne zagrywki i w drugiej połowie spisaliśmy się zdecydowanie lepiej.

- Powiedzieliśmy sobie kilka mocnych słów - potwierdza Michał Szyba. - Czy przed drugą połową w szatni było gorąco? Cóż, my nigdy nie robimy wielkiej afery i mając świadomość tego, że jest przed nami jeszcze druga połowa, skupiamy się na tym, co robiliśmy źle i jak to poprawić - zaznacza z kolei Jurkiewicz.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Polacy w drugiej części spotkania zaczęli grać skuteczniej w ataku, choć większość trafień była efektem indywidualnych akcji poszczególnych zawodników. Duży wpływ na losy meczu miała też zmiana systemu gry obronnej, którą na kilka minut przed przerwą zarządził Biegler. Wysunięty Adam Wiśniewski sprawiał Niemcom sporo kłopotów i także dzięki niemu nasz zespół zdołał z nawiązką odrobić straty poniesione w początkowych fragmentach meczu.

Mimo wygranej wszyscy w polskim zespole wiedzą, że czeka ich pracowity tydzień. - Mamy dużo materiału do analizy - nie kryje starszy z braci Jureckich. - Będziemy zastanawiać się nad błędami, które popełniliśmy oraz tym, jak je zniwelować - dodaje Rafał Gliński. W ramach przygotowań do meczu rewanżowego biało-czerwoni we wtorek rozegrają towarzyskie spotkanie z Hiszpanią. Do starcia z Niemcami dojdzie w sobotę w Magdeburgu.

Źródło artykułu: