Włodarze kwidzyńskiego klubu zdecydowali się na puszczenie swoich młodych zawodników ze względu na sporą konkurencję na rozegraniu. - W przyszłym sezonie na rozegraniu będziemy mieli aż ośmiu graczy, więc ci młodzi zawodnicy po prostu nie mieliby okazji do gry - wyjaśnia trener Krzysztof Kotwicki.
O których szczypiornistach mowa? Działacze Polski Cukier-Pomezanii Malbork potwierdzili już przenosiny Michała Potocznego, który poprzednio występował w SMS-ie ZPRP Gdańsk. Najprawdopodobniej dołączą do niego Damian Dobosz i Bartosz Grzymski.
[ad=rectangle]
- Ci chłopcy trenowali z nami już w tym sezonie, bo nie mieliśmy pełnego składu. To jednak nadal melodia przyszłości i dla ich dobra nie będziemy ich sadzać w przyszłym sezonie na ławce. Warunek jest jeden - mają grać. Ławka w Superlidze i ławka w I lidze nie różnią się niczym - mówi Kotwicki.
Kwidzynianie co ciekawe nie będą wypożyczać swoich zawodników malborskiemu klubowi, a użyczać ich. - Do 21-ego roku życia obowiązuje taki przepis. W jego mocy ci zawodnicy będą mogli grać i w Malborku i u nas - wyjaśnia Kotwicki.
Szkoleniowiec MMTS-u chwali sobie współpracę z klubem z Malborka, do którego w przeszłości na podobnych zasadach trafili Adrian Nogowski i Antoni Łangowski. - Obaj wykonali tam wielki postęp, bo mieli okazję gry. Częste występy to dla młodych zawodników kluczowa sprawa - dodaje.
Mi ten pomysł także się podoba bo zyskają na ty Czytaj całość