Paweł Noch: Liczyliśmy, że będzie inaczej

Dwumecz z Gaz-System Pogonią Szczecin będzie dla PGE Stali Mielec ostatnim akordem sezonu PGNiG Superligi. - Atmosfera w zespole jest bojowa - deklaruje trener, Paweł Noch.

Stawką starcia z podopiecznymi Rafała Białego będzie piąte miejsce mistrzostw Polski. Dla obu drużyn dwa najbliższe mecze to mały finał pocieszenia. Przed sezonem ani w Szczecinie, ani w Mielcu nikt o medalach głośno nie mówił, gracze i trenerzy obu ekip po cichu marzyli jednak o awansie do półfinału.

- Stało się to, co się stało. Na pewno z naszej strony wszyscy w klubie liczyli, że ten sezon ułoży się nieco inaczej. Ostatecznie do tego nie doszło i teraz pozostaje nam walczyć z Pogonią o piąte miejsce - przyznaje ze spokojem Noch.
[ad=rectangle]
Jego zespół przed tygodniem nieznacznie przegrał na wyjeździe z Chrobrym Głogów. Dzięki wysokiej zaliczce z pierwszego meczu awans Czeczeńców ani przez moment nie był jednak zagrożony, a trener mógł dać szansę gry zawodnikom drugiego planu.

- Mamy za sobą dobry pierwszy mecz z Chrobrym oraz udaną połowę drugiego. W rewanżu po przerwie mieliśmy nad wynikiem pełną kontrolę, mogłem więc spokojnie dać szansę występu zawodnikom, którzy do tej pory grali nieco mniej - wyjaśnia szkoleniowiec Czeczeńców.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

PGE Stal do starcia z Pogonią przystąpi w składzie bliskim optymalnemu, z powodu urazu w składzie zabranie jedynie Kamila Kriegera. Jesienią w Szczecinie o cztery bramki lepsza od mielczan była Pogoń, starcie rewanżowe na swoją korzyść rozstrzygnęli zaś Czeczeńcy. Sobotnie spotkanie rozpocznie się o godzinie 18:00.

Komentarze (4)
avatar
Madridista
16.05.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To czemu wczoraj pisali na SF że Kostrzewa przedłużył? 
avatar
ZXS Mielec
16.05.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z Sobutem coś za długo się ciągnie. Nie podoba mi się to... Reszta pewnie sama się wyklaruje. Liczę na kredyt zaufania dla Kriegera. Mam nadzieję że zarząd mu go udzieli. 
miki
16.05.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wilk i Gudz podpisali kontrakty. Bez kontraktów pozostali jeszcze Kostrzewa, Adamuszek, Sobut i Krieger.