Ekipa Patrika Liljestranda w trakcie kończącej się przerwy w ligowych zmaganiach dwukrotnie sparowała z beniaminkiem PGNiG Superligi. Najpierw po dość jednostronnym meczu Górnicy rozbili Gwardzistów na własnym parkiecie 40:30, a kilka dni później w Opolu po zaciętej rywalizacji zabrzanie okazali się lepsi o jedną bramkę (30:29).
W obu tych meczach szczypiorniści z Górnego Śląska okresy bardzo dobrej gry przeplatali tymi zdecydowanie gorszymi. Lider defensywy Górnika Adam Twardo uważa jednak, że z przebiegu tych spotkań, jak i dyspozycji zabrzan nie należy wyciągać zbyt pochopnych wniosków.
- Do takich sparingów nie ma co przywiązywać zbyt dużej wagi. Tak naprawdę rozgrywaliśmy te mecze, by nie wypaść z rytmu meczowego. W lidze gramy zdecydowanie inaczej i też lepiej nam to wychodzi. Jeśli będziemy kontynuować to, co prezentowaliśmy w ostatnich meczach sezonu zasadniczego, to wszystko powinno być w porządku - stwierdza "Kredka".
Do środowego meczu z SPR Chrobrym Głogów zabrzańska ekipa przystąpi w praktycznie najsilniejszym zestawieniu. Do składu powrócili nieobecni od dłuższego czasu Sebastian Suchowicz oraz Robert Orzechowski, a jedynym nieobecnym będzie pełniący głównie funkcję rezerwowego Michał Bednarczyk.
- Fajnie, że w końcu wszyscy jesteśmy ponownie zdrowi, to niezwykle ważne przed najważniejszymi meczami w play-offach. Chłopaki powoli wchodzą do gry, tak że cieszymy się bardzo z tego powodu - dodaje Twardo. Środowe spotkanie zaplanowane zostało na godz. 19:00.