Pewna wygrana biało-czerwonych - relacja z meczu Polska - Portugalia

W rozegranym w Zielonej Górze spotkaniu reprezentacja Polski piłkarek ręcznych pokonała Portugalię. Podopieczne Kima Rasmussena odniosły drugie zwycięstwo w kwalifikacjach do Euro 2014.

Przed meczem miała miejsce miła uroczystość. Doświadczone reprezentantki Polski odebrały z rąk prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce Andrzeja Kraśnickiego pamiątkowe patery. Kinga Byzdra otrzymała wyróżnienia za 100 występów w kadrze, natomiast Iwona Niedźwiedź za 150.

Biało-czerwone spotkanie rozpoczęły dość nerwowo. Znakomita atmosfera w zielonogórskiej hali chyba nieco zdeprymowała polskie szczypiornistki. W pierwszych minutach brakowało dokładności oraz skuteczności. W efekcie prostych błędów to Portugalki rozpoczęły spotkanie od prowadzenia 2:0. Pierwszą bramkę dla biało-czerwonych zdobyła dopiero w 5. minucie Karolina Semeniuk-Olchawa, która skutecznie wykonała rzut karny. Chwilę później celnym rzutem popisała się Monika Stachowska i straty zostały odrobione. W polskiej drużynie nieźle spisywała się Izabela Czarna, która zapisała na swoim koncie kilka udanych interwencjami, nie pozwalając rywalom się rozkręcić.

W 13. minucie o czas dla swojego zespołu poprosił Kim Rasmussen, chcąc poukładać grę biało-czerwonych. Polki w pierwszych minutach grały niekonsekwentnie, starały się akcje kończyć zbyt szybko i indywidualnie, co nie przynosiło dobrych efektów. Po czasie szybko popisały się skuteczną akcją, Sylwia Matuszczyk wyprowadziła biało-czerwone na prowadzenie 5:4. Z czasem coraz wyraźniej zaczęła uwidaczniać się przewaga gospodyń. Po bramce z koła Joanny Drabik tablica wyników pokazywała rezultat 10:7. W końcówce pierwszej połowy znakomicie zagrała Karolina Kudłacz, która popisała się kilkoma odważnymi wejściami. Portugalki natomiast miały coraz większe problemy ze skutecznością. Po pierwszej połowie biało-czerwone prowadziły 14:8.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Drugą połowę, podobnie jak pierwszą, lepiej rozpoczęły Portugalki. Biało-czerwone ponownie zaczęły popełniać proste błędy, a niedokładne podania w ataku szybko się zemściły. Portugalki, pomimo gry w osłabieniu, zdobył trzy bramki z rzędu, znacznie niwelując straty. Szybko na sytuację na parkiecie zareagował Kim Rasmussen, prosząc o czas dla swojego zespołu. Rywalki poszły jednak za ciosem i zdobyły kolejną bramkę. Polki miały oczywiście swoje znakomite sytuacje, jednak na początku drugiej połowy zmarnowały dwa rzuty karne. Dopiero Kinga Byzdra z linii siedmiu metrów przełamała niemoc biało-czerwonych. W portugalskim zespole dobrze spisywała się golkiperka Tatiana Gois.

W polskiej bramce w drugiej połowie pojawiła się Anna Wysokińska. Podopieczne Kima Rasmussena po słabym początku wróciły do swojej gry, zacieśniły nieco szyki w obronie i szybko miało to swoje efekty. Kontratak na bramkę zamieniła Iwona Niedźwiedź i ponownie nasze szczypiornistki wypracowały bezpieczną czterobramkową przewagę. Chwilę później premierowe trafienie w seniorskiej drużynie narodowej zaliczyła Aneta Łabuda. W 50. minucie nasze szczypiornistki ponownie prowadziły różnicą sześciu bramek 23:17. W końcówce spotkania biało-czerwone kontrolowały już sytuację na parkiecie. Polki mecz zakończyły efektowną wrzutką, wynik pojedynku ustaliła Agnieszka Jochymek.

Polska - Portugalia 29:21 (14:8)

Polska:
Czarna, Wysokińska – Niedźwiedź 3, Janiszewska 2, Semeniuk – Olchawa 3, Jochymek 2, Stachowska 2, Stasiak, Gęga 2, Drabik 1, Matuszczyk 2, Grzyb 3, Łabuda 1, Kudłacz 3, Byzdra 4, Siódmiak 1.

Najwięcej bramek dla Portugalii: Mariana Ferreira Lopes 7, Maria Ines Silva Perreira 4, Patricia Rodrigues 3.

Kary: Polska - 6, Portugalia - 12 min.

Sędziowały: Pinar Unlu Hatipoglu i Mehtap Simsek (Turcja).
Widzów: 4460.

MDrużynaMZRPBramkiPkt
1 Czarnogóra 4 4 0 0 103:90 8
2 Czechy 4 2 0 2 102:88 4
3 Polska 4 2 0 2 93:85 4
4 Portugalia 4 0 0 4 82:117 0
Źródło artykułu: