W niedzielę Wybrzeże Gdańsk pokonało 32:26 Warmię Traveland Olsztyn. Nie było to jednak porywające widowisko. - Był to przeciętny mecz z naszej strony. Po pierwszej połowie od 10 minuty, gdzie zaczęliśmy wyraźnie prowadzić zabrakło nam odpowiedniej koncentracji i to było widać. Cieszy wygrana, ale tylko to. Nie było najlepiej - przyznał Daniel Waszkiewicz, który zgodził się z tym, że swoją szansę wykorzystał pomijany wcześniej w grze Piotr Papaj. - Piotrek się buduje od pół roku i rzeczywiście zagrał bardzo przyzwoite zawody. Graliśmy bardziej kombinacyjną grę niż w poprzednich spotkaniach, jednak myślę, że po prostu przeciwnik nam pozwolił na więcej. Sama gra miała jednak sporo do życzenia - dodał doświadczony szkoleniowiec.
W miniony weekend Wybrzeże zyskało aż cztery punkty do wicelidera, gdyż Nielba przegrała w Wolsztynie. - Nie ma to dla nas znaczenia. Teoretycznie zwiększył się tylko margines błędów, jednak i tak chcemy wygrać odpowiednią ilość spotkań, by awansować do PGNiG Superligi - stwierdził trener, przed którego zespołem mecz z MKS-em Poznań. - Każdy rywal w tej chwili jest dla nas groźny, bo jesteśmy liderami. Wszyscy podchodzą mocno zmotywowani do zawodów z nami. Musimy być również zmotywowani i skoncentrowani przez 60 minut - powiedział w swoim stylu Waszkiewicz.
Gdy szczypiorniści Wybrzeża nie zanotują nagłego regresu formy i wygrają przynajmniej siedem z dziewięciu pozostałych spotkań, awansują do PGNiG Superligi. Czy w zespole widać już powoli rywalizację o miejsce w składzie na kolejny rok? - Na razie mamy ten sezon i musimy go dograć. Jest dużo punktów do podziału i trzeba je zdobyć. Nikt nam ich nie podaruje, więc skupiamy się nad każdym następnym meczem. O kolejnym sezonie będziemy myśleć w odpowiednim czasie - przekonuje trener czerwono-biało-niebieskich.
Od tego sezonu Wybrzeże ma grupy młodzieżowe. Juniorzy starsi awansowali do półfinału mistrzostw Polski, natomiast juniorzy młodsi są obecnie liderami w lidze wojewódzkiej. Czy jest szansa na to, że młodzież dostanie swoją szansę choćby na treningach z pierwszym zespołem? - W tej chwili jest nas dużo, jednak się zastanowimy. Z pewnością brakuje nam leworęcznych rozgrywających. W tym przypadku jeśli będzie jakaś okazja, na pewno nie będzie problemu ze znalezieniem miejsca dla takiego zawodnika - zakończył Daniel Waszkiewicz.