Z racji, że KGHM Metraco Zagłębie Lubin walczy o trzecią lokatę na koniec rundy zasadniczej, nie mogło sobie w sobotę pozwolić na utratę punktów. Drużyna wicemistrzyń Polski dopisała do swojego konta dwa oczka, ale mecz nie należał do szybkich, łatwych i przyjemnych. Nowosądeczanki znane są przede wszystkim z bojowych charakterów oraz walki do ostatniego gwizdka sędziów.
[ad=rectangle]
Choć przez trzy kwadranse publiczność zgromadzona w Lubinie oglądała wyrównane spotkanie, najważniejszy dla lubinianek jest końcowy rezultat. Na finiszu fazy zasadniczej każda ewentualna porażka może wiele zespół Miedziowych kosztować.
- Tak jest, celem głównym było zdobycie dwóch punktów i to jest najważniejsze. Wiedziałyśmy, że to będzie ciężkie spotkanie, bo drużyna z Nowego Sącza to zespół bardzo ambitny pomimo tego, że ma problemy kadrowe. Walczy zawsze do ostatniej minuty - powiedziała po spotkaniu najskuteczniejsza zawodniczka KGHM Metraco Zagłębia Lubin, Joanna Obrusiewicz.
Rozgrywająca lubińskiego klubu przyznała, że w takim momencie pojawia się już lekkie zmęczenie, które trzeba przezwyciężać wolą walki. Nie tylko wicemistrzynie Polski, ale każdy zespół w superlidze zaczyna już czuć sezon w kościach.
- Bardzo się cieszę, że udało nam się to spotkanie wygrać. Każdy mecz to ogromny wysiłek, natomiast za każdym razem jak wychodzimy na parkiet, myślimy tylko o tym, żeby zwyciężyć. Nie można myśleć o zmęczeniu. To taki okres w lidze, że wszystkim drużynom to doskwiera - dodała szczypiornistka.