Trudny wyjazd beniaminka z Legionowa

Szczypiorniści MMTS-u Kwidzyn będą tej wiosny pierwszym ligowym rywalem KPR-u Legionowo. Obie drużyny wygranej potrzebują jak tlenu.

Zarówno dla beniaminka, jak i dla brązowych medalistów ostatnich mistrzostw Polski, runda jesienna była sporym rozczarowaniem. Legionowianie z trzynastu meczów wygrali tylko dwa, zespół Kotwickiego punktów na swoim koncie zgromadził dziewięć. Wiosna ma być znacznie lepsza. Na zwycięstwo w pierwszym meczu liczą obie ekipy, cieszyć będzie mogła się jednak tylko jedna.

Jesienny występ przeciwko MMTS-owi był jak dotąd największym osiągnięciem KPR-u w PGNiG Superlidze. Zespół prowadzony wówczas przez Jarosława Cieślikowskiego zaliczył naprawdę dobre zawody. Teraz, w celu zdobycia dwóch punktów, znów na najwyższym poziomie poziomie musi zagrać cały zespół.

W ubiegły weekend w meczu sparingowym KPR uległ kwidzynianom różnicą jedenastu bramek. - Tamto spotkanie pokazało nam siłę MMTS-u i dało materiał do pracy. Jeżeli zrealizujemy wszystko to, co założyliśmy sobie na ten mecz, humory po nim mogą być dobre, bo sprawimy niespodziankę. Wierzę, że się uda - nie kryje w rozmowie ze SportoweFakty.pl obrotowy KPR-u, Bartosz Wuszter.

Pozytywny wpływ na grę KPR-u miała zmiana trenera. Jesienią Cieślikowskiego na trenerskim stołku zastąpił Robert Lis. - Od momentu przejęcia zespołu przed nowego szkoleniowca zmieniło się w zasadzie wszystko, począwszy od czasu i obciążeń treningowych, poprzez koncepcję obrony, po dyscyplinę w drużynie - podkreśla były reprezentant Polski.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Wiosna rysuje się przed KPR-em ciężka. Zespół Lisa i Marcina Smolarczyka mierzyć się będzie jeszcze między innymi z Vive Targami Kielce, Orlen Wisłą Płock oraz Gaz-System Pogonią Szczecin. By zachować cień szansy na udział w fazie play-off, legionowianie muszą więc MMTS pokonać. Sobotni mecz rozpocznie się o godzinie 17:00.

Źródło artykułu: