Hiszpan do Płocka trafił w lecie 2013 roku, ekipę wicemistrzów Polski zastając na poważnym zakręcie zarówno sportowym, jak i finansowym. W prowadzonej wcześniej przez Larsa Walthera drużynie konieczne były zmiany i solidne przewietrzenie szatni, czego doświadczony Cadenas nie bał się podjąć. Pracujący w zupełnie nowym otoczeniu i kraju Hiszpan szybko przeszedł do konkretów i z miejsca zaczął realizować swoje zadania. Początki nie były jednak takie łatwe.
- W pierwszych tygodniach było ciężko, główną przeszkodą było zrozumienie i komunikacja - mówi pełniący funkcję asystenta Cadenasa Krzysztof Kisiel. Hiszpan szybko robił jednak postępy, zarówno we wzajemnym zrozumieniu z zawodnikami i pozostałymi członkami sztabu trenerskiego, jak i w nauce języka angielskiego. - Z dnia na dzień było jednak coraz lepiej - dodaje Kisiel.
Już w pierwszych tygodniach pracy czekała na hiszpańskiego szkoleniowca niezwykle ciężka przeszkoda, w postaci dwumeczu o dziką kartę Ligi Mistrzów z francuskim Montpellier Agglomeration HB. Cadenas z porażki na parkiecie Francuzów szybko wyciągnął wnioski i dzięki świetnemu występowi swoich podopiecznych w rewanżu, wprowadził klub do upragnionej elity europejskiego szczypiorniaka. Nic dziwnego, że szybko okrzyknięty został bohaterem, a kibice wymyślili dla niego specjalny przydomek, "Magic Manolo".
Pod wodzą hiszpańskiego trenera płocczanie zaliczyli świetną jesień, pomimo gorszej kadry jak równy z równym walcząc z uczestnikami Final Four LM THW Kiel oraz Vive Targami Kielce, wyrównany bój prowadząc też na parkiecie KIF Kolding. Cadenas świetnie poradził sobie także w końcówce 2013 roku, kiedy jego zespół napotkała istna plaga kontuzji, która poważnie okroiła klubową kadrę. Hiszpan jednak robił co mógł, dzięki czemu Nafciarze udanie zakończyli zmagania w mijającym roku.
- To zupełnie inny warsztat, inne spojrzenie na piłkę ręczną niż trenerzy krajowi i ci, którzy pracowali tutaj dotychczas - mówi o Cadenasie Kisiel. Hiszpan w krótkim czasie całkowicie odmienił niemrawą w końcówce sezonu 2012/13 Wisłę, grze Nafciarzy nadając zupełnie nowego charakteru. Nic dziwnego, że w Płocku wypatrują już powrotu ligowych zmagań, tym bardziej że do zdrowia wracają wszyscy podstawowi gracze w układance hiszpańskiego szkoleniowca.
Mama wie i pozwala na to? Tekst jest o Manolo Cadenasie!