Mariusz Jurkiewicz: Nasza gra nie była niespodzianką

Reprezentacja Polski zajęła drugie miejsce na prestiżowym turnieju Supercup. - Wróciliśmy z Niemiec w niezłych humorach - nie kryje rozgrywający, Mariusz Jurkiewicz.

Biało-czerwoni pokonali Szwecję i Egipt oraz nieznacznie ulegli gospodarzom. Do gry drużyny narodowej większe zastrzeżenia można było mieć jedynie po starciu z mistrzami Afryki. - Zaczęliśmy turniej nie najlepiej. Podczas pierwszego meczu przytrafiały nam się przestoje i musieliśmy się męczyć z afrykańskim rywalem. Najważniejsze jednak, że udało nam się w tamtym spotkaniu zwyciężyć - podkreśla gracz Orlen Wisły Płock w rozmowie ze SportoweFakty.pl.

Już następnego dnia podopieczni Michaela Bieglera w bardzo dobrym stylu ograli reprezentację Trzech Koron. W całych zawodach zwyciężyć się nie udało, o jedno trafienie w ostatnim meczu lepsi byli bowiem Niemcy. - Te dwa spotkania to było z naszej strony dobre granie - nie ma wątpliwości Jurkiewicz.

- W meczach ze Szwedami i Niemcami prezentowaliśmy się całkiem nieźle w obronie, a i w ataku pewne elementy zaczęły już funkcjonować. Był to dla nas bardzo cenny sprawdzian i cieszymy się, że kilku zawodników, którzy do tej pory nie rozegrali zbyt wielu meczów w lidze czy kadrze, mogło w trakcie tego turnieju spędzić trochę czasu na parkiecie - wyjaśnia nasz rozmówca.

Piłka ręczna na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów szczypiorniaka i nie tylko! Kliknij i polub nas!

Z postawy drużyny w całym turnieju Jurkiewicz jest zadowolony. - Cieszymy się, że udało nam się rozegrać takie mecze. Wyszły nam one całkiem nieźle. Nie była to dla nas jakaś wielka niespodzianka, bo przecież jakiś potencjał w sobie mamy, tylko nie zawsze pokazujemy go w stu procentach - kończy.

Źródło artykułu: