Puchar Polski: Rehabilitacja MKS Kalisz, Nielba poza rozgrywkami

Kaliscy kibice znów mogą wierzyć w swoją drużynę. W trzecich derbach Wielkopolski w ciągu ostatnich 8 dni MKS Kalisz odniósł drugie zwycięstwo. Tym razem w Pucharze Polski w starciu z Nielbą.

Do środowego meczu MKS mógł mówić o kompleksie Nielby. Kaliszanie za każdym razem schodzili z parkietów pokonani, kiedy tylko mierzyli się z wągrowczanami. Na zakończenie poprzedniego sezonu ulegli w hali rywala różnicą aż 20 trafień.

Pucharowe rozgrywki rządzą się swoimi prawami. W Kalisz Arenie dominowała twarda walka, jak przystało na mecze derbowe. Początek należał do przyjezdnych, którzy szybko wyszli na prowadzenie różnicą trzech trafień. Sytuacja nie trwała długo, jeszcze przed upływem pierwszego kwadransa gry to gospodarze przejęli inicjatywę. Pierwszą część gry wygrali różnicą dwóch bramek.

Znacznie ciekawiej było po zmianie stron. Zespoły seryjnie zdobywały trafienia, ale inicjatywę cięgle posiadali gospodarze, aż dziesięć minut przed końcową syreną prowadzili aż 27:21. Podopieczni Zbigniewa Markuszewskiego zdołali odrobić część strat, ale czasu starczyło jedynie na zniwelowanie różnicy do trzech bramek.

Najlepszymi strzelcami spotkania okazali się Jakub Tomczak, który na taki tytuł zapracował już po raz piąty z rzędu, oraz kapitan zespołu z Kalisza, Tomasz Klara. Po drugiej stronie boiska najwięcej trafień na swoim koncie zapisał Michał Tórz.

Radości z sukcesu nie krył trener gospodarzy. - Klasa przeciwnika spowodowała, że byliśmy odpowiednio zmotywowani. A wtedy stać nas na wielkie rzeczy. W ostatnich latach Nielba zawsze nam dawała surowe lekcje piłki ręcznej. Teraz trochę się odkuliśmy. Chłopacy nie dali mi żadnych powodów do zdenerwowania. Jestem bardzo dumny z zespołu. Jest to nie tylko najlepszy nasz mecz w tym sezonie, ale w ogóle jeden z najlepszych odkąd jestem w tym klubie - przyznał po zakończeniu starcia Bruno Budrewicz.

MKS przebrnął już drugą rundę zmagań o Puchar Polski na szczeblu wojewódzkim. Przed kaliszanami ostatnia przeszkoda na drodze do rozgrywek na szczeblu centralnym. W finale zespół z najstarszego miasta zmierzy się z Realem Astromal Leszno, który w środę pokonał Ostrovię Ostrów Wielkopolski 35:25.
MKS Kalisz - Nielba Wągrowiec 31:28 (16:14)

MKS: Krekora - Klara 6, Tomczak 6, Kuśmierczyk 5, Bożek 4, Gomółka 4, Sieg 3, Krzywda 2, Kobusiński 1, Adamski, Celek, Salamon.

Nielba:
Konczewski, Marciniak - Tórz 5, Białaszek 4, Oliferchuk 4, Tarcijonas 4, Biniewski 3, Rumniak 3, Obiała 2, Krawczyk 1, Smoliński 1, Widziński 1, Pawlaczyk.

Komentarze (13)
avatar
seba nielba fan
24.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
drodzy kaliszanie a cóż wy macie napisać? że nielba grała na lajcie? Będziecie wtedy deprecjonować swoj właśny sukces z ktorego tak bardzo się cieszycie... osobiście nie wierze, że nielba grał Czytaj całość
avatar
HBL
24.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tomek Fugiel nie grał? Co się dzieje z tym chłopakiem ? 
avatar
michalmany
24.10.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gratulacje dla MKS-u, powodzenia w dalszej rywalizacji w PP, a Nielba teraz się skupi tylko na walce o SL. :D 
avatar
GdzieTeSzampanyIdeser
24.10.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
W końcu był spokój na parkiecie co było od razu widać, chłopakom lepiej idzie jak ten spokój na parkiecie jest... Tego właśnie na poprzednich meczach brakowało. 
avatar
Osiedle Czaszki
24.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz