- Pierwszy mecz z Tatranem nam nie wyszedł, w drugim była już pełna mobilizacja. Dlatego w środę z Czuwajem oczekuję gry na równym poziomie - mówił przed środowymi sparingami z przemyskim zespołem trener Tauron Stali, Ryszard Skutnik. Jego podopieczni od pierwszych minut przedpołudniowego sprawdzianu grali bardzo dobrze i już na początku narzucili rywalowi swój styl gry.
AZS Czuwaj przyjechał do Mielca jedynie w trzynastoosobowym składzie, z czego zaledwie dziesięciu graczy mogło występować w polu. Ograniczony skład odbił się na grze drużyny Przemysława Korobczaka, która do przerwy pierwszego sparingu przegrywała już 10:17. Po zmianie stron Stal całkowicie zdominowała rywali, drugą część sparingu wygrywając aż 22:7 (w całym meczu 39:17).
Co ciekawe mielczanie przystąpili do meczu bez lekko kontuzjowanego Marka Szpery. Rozgrywający Stali w poniedziałkowych grach z Tatranem Prešov doznał drobnego urazu dłoni i trener Skutnik postanowił go oszczędzać w środowych spotkaniach.
W drugim sparingu Czeczeńcy tryumfowali 41:22, choć do przerwy wygrywali wyłącznie 14:12. Czuwaj zaskoczył ekipę Skutnika szybką i nader skuteczną grą, mielczanie zaś zdobywali bramki głównie z karnych. Po zmianie stron gospodarze odskoczyli na kilka bramek przewagi i systematycznie powiększali przewagę. Świetne zawody zagrał Grzegorz Sobut (12 bramek) i Paweł Wilk (7 trafień), w Czuwaj natomiast z niezłej strony pokazał się Paweł Stołowski (8 goli).
Mielczanie kolejne gry sparingowe rozegrają w piątek. Ich rywalem będzie Tatran Prešov.
Tauron Stal Mielec - AZS Czuwaj Przemyśl 39:17 (17:10)
Tauron Stal Mielec - AZS Czuwaj Przemyśl 41:22 (14:12)