Latem szeregi stołecznego klubu zasilili Bartosz Troński, Maciej Krawiecki, Michał Bajerowski, Dominik Troński, Łukasz Kolczyński i Paweł Kwiatkowski. Trzej pierwsi w poprzednim sezonie bronili barw AZS UW Warszawa, a pozostali reprezentowali KPR Legionowo.
Bajerowski przy Banacha występował w zespole rezerw, Krawiecki z kolei z drużyną rozstał się w trakcie sezonu. Etatowym zmiennikiem Marcina Malanowskiego był z kolei Troński, w pierwszej lidze zaliczając dwadzieścia trzy mecze. Gorzej w Legionowie wiodło się Dominikowi, który na parkiecie nie pojawił się ani razu. Dziewiętnaście razy w barwach KPR-u pokazał się w ubiegłym sezonie Kolczyński, a dwunastokrotnie szansę występu dostawał Kwiatkowski. Teraz cała szóstka ma pomóc Warszawiance w powrocie na zaplecze najwyższej klasy rozgrywkowej.
- Nikt nas nie opuścił, wszyscy pozostali zawodnicy wciąż są w zespole. Dzięki temu nie będziemy mieli takiego bólu głowy, jak rok temu, jeśli chodzi o rozgrywających. Cieszę się, że wracają do nas zawodnicy z pierwszoligowym doświadczeniem. O co będziemy więc walczyć? Jak jedzie się na jakieś zawody, to tylko po to, aby je wygrać. Celem jest awans - podkreśla Porzeziński w rozmowie ze SportoweFakty.pl.
Jego zespół przygotowania do nowego sezonu rozpoczął kilkanaście dni temu. - Kończy się już drugi tydzień naszej męki. Na razie wszyscy są zdrowi, powoli idziemy do przodu i oby tak dalej - mówi trener stołecznej drużyny. Za tydzień jego podopieczni wybiorą się do Ostrołęki, a siódmego września czeka ich towarzyski turniej przy Banacha w pierwszoligowej obsadzie. Przygotowania Warszawianka zwieńczy najprawdopodobniej wizytą w Ostrowcu Świętokrzyskim.