Alicja Chrabańska: 22 mecze i tylko 11 punktów. Macie poczucie, że to wszystko co można było ugrać czy jakieś mecze pozostawiły szczególny niedosyt?
Bartosz Dudek: Za tak mały dorobek punktowy możemy winić tylko siebie... Oczywiście była możliwość zdobycia większej ilości punktów. Po bardziej korzystnych dla nas rezultatów w meczach Zagłębiem Lubin, Gaz-Systemem Pogonią Szczecin i Czuwajem Przemyśl podchodzilibyśmy do fazy play-out z lepszymi humorami i nastawieniem.
Zagłębie otarło się o play-off, Chrobry ma formę zwyżkującą, z Przemyślem nie udało się ugrać kompletu punktów... W obliczu tego przed walką o utrzymanie chyba trudno o optymizm?
- Myślę, że nie chodzi tu o optymizm. O każdym rywalu wiemy dużo, co oznacza, że wszystkich możemy "ograć". Drużyny, które walczą w utrzymanie prezentują zbliżony poziom, a o zwycięstwach będą decydowały niuanse i dyspozycja dnia.
Czy któryś z zespołów jest pod jakimś względem trudniejszy od pozostałych?
- Faktycznie, Chrobry powstał z kolan po zmianie trenera i prezentuje się przyzwoicie. Zagłębie jest drużyną mocną personalnie z osobowościami w składzie. Czuwaj z kolei walczy w każdym meczu do końca i jest bardzo groźny na własnym parkiecie. Każdy zespół czymś się od drugiego różni, ale to nie zmienia faktu, że musimy w każdym pojedynku wyjść na parkiet i na pełnych obrotach bić się o każde oczko w tabeli.
Miedź dysponuje niezłą obroną, za to bolączką wydaje się być atak. Przez dłuższą przerwę w rozgrywkach udało się popracować nad zmniejszeniem tej dysproporcji?
- Przerwę pomiędzy rozgrywkami staramy się wykorzystać jak najlepiej. Skupiamy się głównie na poprawie naszego ataku, bo to prawda, że to nasza bolączka od początku sezonu. Nie zapominamy jednak o podtrzymaniu dobrej dyspozycji w obronie oraz analizie gry poszczególnych przeciwników.
A propos obrony to świetne zawody niemal w każdej kolejce rozgrywał Paweł Kiepulski, pojawiałeś się w bramce nieco rzadziej niż on, nie mniej zawsze były to występy bardzo udane. Zaliczysz zatem rundę zasadniczą do dobrych?
- Głośno mówi się o tym, że Paweł ma w tym roku sezon życia. Ja podpisuję się pod tym obiema rękami. Jeśli chodzi o moje zdanie, to jest on w TOP 5 bramkarzy w polskiej lidze. Z mojej perspektywy był to i nadal jest udany sezon. Gram dużo więcej niż w Orlen Wiśle Płock i zaliczam udane występy. Sporo dała mi płocka szkoła szczypiorniaka, ale ja chciałem grać i się rozwijać, stąd znalazłem się w Miedzi i tego nie żałuję. To czego nauczyłem się w Płocku nie poszło na marne.
Wielu zawodników ma już podpisane kontrakty na kolejny sezon. Jak Twoje plany?
- Jestem człowiekiem ambitnym i na razie mam kontrakt w Siódemce Miedzi Legnica. Będę starał się wobec tego wypełnić go w stu procentach. Wszyscy liczymy na naszą dobrą postawę w play-out i utrzymanie się w najwyższej klasie rozgrywkowej. Jeśli te plany się nie powiodą to wówczas zobaczymy. Na pewno chciałbym dalej prezentować i rozwijać swoje umiejętności w ekstraklasie.
Możemy spodziewać się odważnych decyzji a la Piotr Wyszomirski czy raczej zachowawczo liga polska?
- Pojawiło się kilka propozycji z naszej ligi i raczej z którejś skorzystam. Ale nie są mi groźne wyzwania, więc nie mam nic przeciwko wyjazdom do innych państw i próbowania swoich sił w obcych ligach.
Płocka szkoła nie poszła na marne - rozmowa z Bartoszem Dudkiem, bramkarzem Siódemki Miedzi Legnica
Siódemce Miedzi Legnica pozostała walka o utrzymanie w PGNiG Superlidze. Największym atutem legniczan jest twarda i skuteczna obrona, której filarami są bramkarze Paweł Kiepulski i Bartosz Dudek.
Źródło artykułu: