Oba zespoły przystępowały do meczu w dobrych nastrojach po zwycięstwach w poprzedniej kolejce. Pierwszą połowę rozpoczęli gdańszczanie, ale to wojskowi objęli prowadzenie po bramce Ireneusza Żaka. Po dobrym zrywie gospodarzy nastała lekka stagnacja, mecz toczył się bramka za bramkę. Żadna z drużyn nie potrafiła wypracować sobie przewagi. Prym w drużynie z Poznania wiódł wspomniany wcześniej Żak, swoje dołożył również bramkarz Patryk Kulczyński.
Wyrównana walka trwała do 15. minuty kiedy to zawodnicy Daniela Waszkiewicza i Damiana Wleklaka objęli trzybramkowe prowadzenie (9:6). Warto dodać, że przez następne pięć minut goście rzucili pięć bramek przy zerowym dorobku gospodarzy (dodatkowo Grunwald od 18. minuty grał tylko trzema zawodnikami w polu!). Podopieczni Rafała Walczaka starali się odrobić straty do zawodników z Gdańska ale często popełniali błędy przez co pierwsze trzydzieści minut przegrali 13:18.
Druga połowa to dobra gra Wybrzeża w obronie jak i ataku. Z biegiem czasu goście powiększali przewagę, kontrolowali wynik. Wojskowi nie potrafili nic zdziałać, ale niektórzy zawodnicy zostawiali zdrowie na parkiecie, w ataku szalał dobrze dysponowany Żak, a w bramce Kulczyński. W końcówce meczu grający trener Walczak dał pograć młodym zawodnikom. Ostatecznie Grunwald przegrał różnicą 11 bramek. W ekipie Wybrzeża na pochwałę zasługują Łukasz Rogulski i Patryk Abram.
WKS Grunwald Poznań - Wybrzeże Gdańsk 27:38 (13:18)
Grunwald: Gebler, Kulczyński, Pietrowski - Guraj 1, Wachowiak 1, Koligat, Przybylski 3, Fogler 4, Kurek 1, Adamczak 1, Tomiak 1, Zandek, Tyc, Żak 11, Dutkiewicz 4
Wybrzeże: Głębocki, Chmieliński - Mogielnicki 3, Jasowicz 1, Rakowski 4, Piętak 5, Steege 1, Strzebiecki, Sulej 5, Rogulski 7, Markuszewski, Waszkiewicz 1, Kondratiuk, Abram 7, Nilsson 4,
Sędziowali: Rajkiewicz - Tarczykowski (Szczecin)