Wielka gra w Barcelonie - zapowiedź dziewiątego dnia mistrzostw świata

- Przed nami najważniejszy mecz pierwszej fazy turnieju - nie kryje hiszpański bramkarz, Arpad Sterbik. Jego zespół na zakończenie rundy zasadniczej zmierzy się w Madrycie z Chorwacją.

W cieniu batalii potentatów rozstrzygnie się rywalizacja w grupie C, gdzie przed ostatnią kolejką wiadomo jedynie, że z szóstej pozycji do kolejnej fazy rozgrywek przystąpi Korea Południowa. Sobotni rywal biało-czerwonych jest jednym z większych rozczarowań trwającego turnieju, w związku z czym można mieć pewność, że w starciu z Polakami dzielni Azjaci zrobią wszystko, by uratować honor i grę o Puchar Prezydenta rozpocząć w odrobinę lepszych humorach.

- W meczu z Koreą znów musimy zagrać uważnie w obronie. Konsekwentnie rozgrywać piłkę w ataku. Oni są bardzo szybcy. Nie są zbyt mocni w rzutach z dystansu, ale są bardzo nieustępliwi i cały czas grają w jednym rytmie - przestrzega przed sobotnim meczem cytowany przez Polską Agencję Prasową selekcjoner reprezentacji Polski, Michael Biegler. - Trzeba będzie dobrze bronić, wyprowadzać szybkie kontry i zdobywać bramki - dodaje skrzydłowy, Adam Wiśniewski.

Polacy muszą wygrać i liczyć na przychylność rywali, których konfrontacja kończyć będzie sobotnią rywalizację w grupie C. Warunkiem naszego szczęścia jest brak wygranej Serbów różnicą jednej bramki, przy zdobyciu przez ekipę Veselina Vukovicia więcej niż dwudziestu pięciu goli. Wcześniej najważniejszy mecz w swojej historii rozegra Arabia Saudyjska. Zwycięstwo z Białorusią da ekipie Nenada Kljaicia sensacyjny awans do 1/8 finału.

18.01.2013 - piątek:
godz. 15:45, Białoruś - Arabia Saudyjska
godz. 18:00, Polska - Korea Południowa
godz. 20:15, Serbia - Słowenia

MKrajPktZRPBramki
1 Słowenia 10 5 0 0 151:130
2 Polska 8 4 0 1 134:110
3 Serbia 6 3 0 2 150:128
4 Białoruś 4 2 0 3 135:120
5 Arabia Saudyjska 2 1 0 4 95:145
6 Korea Południowa 0 0 0 5 116:148

Widzowie postronni ponad rywalizację w grupie "polskiej" przedłożą z pewnością mecz, do którego wieczorem dojdzie w Madrycie. Hiszpanie i Chorwaci przez turniej idą jak burza i są obok Słoweńców oraz Duńczyków jedynymi ekipami, które pochwalić mogą się kompletem zwycięstw. W ostatniej kolejce fazy grupowej passa jednej z nich zostanie przerwana, konia z rzędem jednak temu, kto z niezachwianą pewnością jest w stanie przed pierwszym gwizdkiem owego pechowca wskazać.

- Z meczu na mecz gramy coraz lepiej - nie krył podczas konferencji prasowej po zwycięstwie nad Węgrami Sterbik. W najpoważniejszym jak dotąd teście podczas trwających mistrzostw świata gospodarze turnieju potrzebowali ledwie kilkuminutowego przyspieszenia, by wypunktować ekipę Lajosa Mocsaia. Wszystkie swoje mecze bez żadnego trudu wygrywała też ekipa Slavko Goluzy i dopiero bezpośrednie starcie dwóch potęg pozwoli nam przekonać się o tym, na co faktycznie stać w tym turnieju wielkich faworytów.

Obok gry o honor i miejsce pierwsze w ostatniej serii gier fazy zasadniczej rozstrzygnie się także kwestia trzeciej i czwartej pozycji w grupie. Węgrom do utrzymania lokaty za duetem potentatów wystarczy remis z Algierią. Jeśli ekipa Madziarów pokona mistrzów Afryki, poważna szansa na awans do 1/8 finału otworzy się przed Egiptem, a o wszystkim decydować będzie różnica bramek. Faraonowie po czterech meczach mają bilans o osiemnaście trafień od Algierii gorszy, w spotkaniu z Australią różnicę tą powinni jednak nadrobić bez większych problemów.

19.01.2013 - sobota
16:45, Egipt - Australia
19:00, Hiszpania - Chorwacja
21:15, Węgry - Algieria

MKrajPktZRPBramki
1 Chorwacja 10 5 0 0 148:99
2 Hiszpania 8 4 0 1 160:98
3 Węgry 6 3 0 2 147:120
4 Egipt 3 1 1 3 130:123
5 Algieria 3 1 1 3 123:126
6 Australia 0 0 0 5 66:208
Źródło artykułu: