Sobotnie spotkanie można z powodzeniem porównać do sinusoidy. Drużyny grały "falami", serwując przy tym widzom świetne widowisko. Lepszy początek odnotowały zawodniczki KGHM Metraco Zagłębia Lubin. Karolina Semeniuk-Olchawa i spółka rozpoczęły od twardej, szczelnej obrony, która zaczęła przynosić efekty. Jak się później okazało - niestałe.
Skromne prowadzenie gospodarzy nie trwało długo, bowiem utrzymywało się jedynie do 10. minuty spotkania. Świetnie dysponowana Alena Kulik oraz najlepsza zawodniczka meczu, Karyna Yezhykava dzięki licznym bramkom, wypracowały dla swojej drużyny w 18. minucie wyraźną, cztero-bramkową zaliczkę. Mecz niejednokrotnie pokazał, że takowa przewaga nie jest do końca bezpieczna.
Trener Bożena Karkut natychmiast użyła zielonego kartonika, wzywając do siebie drużynę. Po minucie rozmowy, gra wicemistrzyń Polski uległa widocznej zmianie, a w 28. minucie spotkania, Miedziowe doprowadziły efektownymi wrzutkami do remisu. Co najlepsze, lubiniankom udało się w ten sposób oszukać białoruską obronę w meczu aż trzy razy.
Wszystko wskazywało na to, że pierwsza odsłona spotkania zakończy się remisem, ale aktywna Katsiarina Silitskaya oddała w ostatnich sekundach skuteczny, niespodziewany rzut. Zaraz po zmianie stron, szybko do głosu doszły przyjezdne i w mgnieniu oka powiększyły swoją zaliczkę z pierwszej połowy. (15:19 dla BNTU w 35. minucie spotkania)
Warto dodać, że Monika Maliczkiewicz rozegrała w sobotę kolejne, świetne zawody. Broniła w sytuacjach niemożliwych, a Miedziowe mogły zamieniać jej dobre interwencje na bramki. Czujna obrona (zawodniczki KGHM Metraco Zagłębia Lubin nie raz wygarniały piłkę przeciwniczkom) oraz dobra postawa w bramce okazała się kluczem do sukcesu - w 39. minucie lubinianki prowadziły 20:19.
W obliczu ciągłych zmian wyniku, końcowy rezultat jawił się jako wielki znak zapytania. Niecały kwadrans przed końcem, drużyna BNTU-BelAZ Mińsk wygrywały z podopiecznymi trener Bożeny Karkut dwoma trafieniami. Niebawem nastąpiło przebudzenie Miedziowych - Aleksandra Paluch rzuca na pustą bramkę (Alesya Safonowa popełniła błąd), a niezawodna Kinga Byzdra zdobywa bramkę, która wpada po bloku.
Tablica świetlna po raz wtóry pokazywała remis. Emocjonujące spotkanie zakończył duet Kinga Byzdra-Karolina Semeniuk-Olchawa. Lubinianki zdecydowały się na sprawdzoną - a jak się później okazało zwycięską wrzutkę. Po meczu wybrano z każdej drużyny najlepszą zawodniczkę.
KGHM Metraco Zagłębie Lubin: Karolina Semeniuk-Olchawa
BNTU-BelAZ Mińsk: Karyna Yezhykava
KGHM Metraco Zagłębie Lubin - BNTU-BelAZ Mińsk 30:29 (15:16)
KGHM Metraco Zagłębie Lubin: Maliczkiewicz, Tsvirko - Załęczna 5, Piekarz 2, Pałgan 1, Semeniuk-Olchawa 8, Paluch 2, Jelić, Bader 1, Jochymek 2, Byzdra 9, Kobzar
BNTU-BelAZ Mińsk: Safonova, Shut - Valiavataya 1, Filaretova, Dzemianchonak, Drozdova 3, Yezhykava 7, Karzhakova, Kulik 8, Filaretova, Silitskaya 5, Sakalovskaya, Sukhamirava 1, Tryzno, Slemanova 4
Kary: KGHM Metraco Zagłębie Lubin - 8 minut (x2 Paluch, Załęczna, Bader), BNTU-BelAZ Mińsk: 6 minut (Sukhamirava, Slemanova, Sakalovskaya)
Sędziowały: Alexandra Siewert Delle, Natasha Enberg (SWE)