Zadecydowała druga połowa - relacja z meczu SPR Olkusz - MKS Słupia Słupsk

Olkuszanki przystępowały do rywalizacji ze Słupią mocno podrażnione zeszłotygodniową porażką w Lublinie. Z kolei słupszczanki miały nadzieję na przedłużenie zwycięskiej passy do trzech spotkań.

W spotkanie zdecydowanie lepiej weszła ekipa ze Słupska. Przyjezdne szybko objęły prowadzenie i w 8. minucie prowadziły 5:1. Olkuszanki natomiast popełniały masę błędów indywidualnych oraz oddawały niecelne rzuty. Można było odnieść wrażenie, że podopieczne Dariusza Olszewskiego myślami były jeszcze przy przegranym spotkaniu w Lublinie. Opiekun żółto-czerwonych zareagował błyskawicznie, a wzięty przez niego czas podziałał mobilizująco na "Srebrne Lwice". Miejscowe szybko bowiem odrobiły straty i w 10. minucie na tablicy wyników widniał rezultat 4:5.

Przez następne 20 minut gra była już bardzo wyrównana. Na każdą bramkę zdobytą przez miejscowe, skutecznie odpowiadały podopieczne trenera Michała Zakrzewskiego. Bardzo dobrą zmianę wśród olkuszanek dała Anna Cwalina, dobrze spisywała się również kołowa SPR-u, Agata Basiak. Z kolei wśród przyjezdnych brylowała Katarzyna Cieśla. Ostatecznie na przerwę oba zespoły schodziły przy prowadzeniu Słupi 13:12.

W drugiej odsłonie kibice, którzy zebrali się licznie na hali MOSiR w Olkuszu oglądali już zupełnie inny SPR, niż ten z pierwszej części. Miejscowe szybko, bo w 32. minucie po trafieniach Pauli Przytuły i Aleksandry Giery objęły pierwsze prowadzenie w meczu - 14:13. Szczypiornistki Słupi dzięki trafieniom Natalii Borowskiej i Anny Ilskiej to prowadzenie zniwelowały i w 38. minucie wygrywały 18:16. Był to jednak jeden z ostatnich momentów, kiedy to przyjezdne miały bramkową przewagę.

Pierwszym ostrzeżeniem dla szczypiornistek z Pomorza był okres między 39 a 41 minutą, kiedy to miejscowe rzuciły 4 bramki nie tracąc żadnej (41. min - 20:18). Słupszczanki co prawda odrobiły tą stratę i w 46. min mieliśmy remis 22:22. Ostatnie czternaście minut należało jednak tylko do miejscowych. "Lwice" prowadzone przez Alicję Fierkę, Agatę Basiak i Anitę Sikorską końcówkę wygrały zdecydowanie (12:3 !) i cały mecz zakończył się triumfem olkuszanek 33:25.

Przez ok. 40 minut spotkanie było wyrównane, a momentami to przyjezdne miały optyczną przewagę. Później jednak słupszczankom zaczęło brakować sił (szczypiornistki Słupi przyjechały do Olkusza w 10-osobowym składzie!), co fantastycznie wykorzystały gospodynie, które ostatecznie pewnie wygrały mecz.

Warto zauważyć, że na końcowe 5 minut na parkiecie pojawiły się trzy bardzo utalentowane szczypiornistki SPR-u. Mowa tu o skrzydłowych - Katarzynie Postołek i Katarzynie Kantor, a także o rozgrywającej, Klaudii Wójcickiej. To młode trio z Olkusza w niedalekiej przyszłości może stanowić o sile SPR-u.

SPR Olkusz - MKS Słupia Słupsk 33:25 (12:13)
SPR:

Łakomska, Hoffman - Kantor, Giera 7 (1/1), Tarnowska, Pastwa 1, Sikorska 6, Wójcicka, Przytuła 2 (1/0), Leszczyńska (2), Postołek, Fierka 5, Michla 2, Cwalina 3, Basiak 5.
Trener: Dariusz Olszewski.
Kary: 8 min (Giera, Tarnowska, Pastwa, Michla).
Karne: 2/1.

Słupia: Wałcerz - Ilska 5, Rolbiecka 2 (2/2), Borowska 4, Cieśla 9, Łazańska 3 (3/1), Olejarczyk 2 (1/1), Porębska 1, Lisiecka.
Trener: Michał Zakrzewski.
Kary: 6 min (Rolbiecka, Borowska, Olejarczyk).
Karne: 6/4.

Liczby w nawiasach () oznaczają wykonywane przez daną zawodniczkę rzuty karne.

Sędziowie: Schiwon i Toczyński (Zabrze).
Widzów: 350.

Źródło artykułu: