Aleksandr Bushkov: Jesteśmy spokojni

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Po dwóch porażkach przed NMC Powen Zabrze kolejny trudny pojedynek. W najbliższą sobotę w ramach 4. kolejki spotkań gościć będą w Mielcu, gdzie zmierzą swoje siły w starciu z tamtejszą Stalą.

Po trzech kolejkach zabrzanie mają na koncie dwa punkty, zdobyte w meczu inauguracji. W Zabrzu trwają przygotowania do kolejnych starć, w których podopieczni Bogdana Zajączkowskiego mają szanse na podbudowanie swojego dorobku punktowego. - Jesteśmy nadal spokojni, pracujemy mocno. Wiemy, że musimy wygrywać, żeby załapać się do najlepszej czwórki, nie możemy tracić punktów. Przed nami jeszcze dziewiętnaście meczów, w których wszystko może się zdarzyć - powiedział skrzydłowy NMC Powen Zabrze, Aleksandr Bushkov. Po ciężkich bojach z Azotami w Puławach oraz z MMTS-em na własnym parkiecie szczypiornistów NMC Powen Zabrze czeka kolejny trudny pojedynek tym razem na gorącym mieleckim parkiecie. - Każdy kolejny mecz jest trudny. Nikt przecież nie chce przegrać i oddać punktów. Do każdego spotkania podchodzimy tak samo, przygotowani zmotywowani na 100 %. Nie odpuszczamy niezależnie od tego z kim gramy, czy to MMTS, Stal czy Miedź - stwierdził gracz. Zabrzanie ciągle pracują nad optymalizacją formy, wiedzą już w czym leży problem, a to połowa sukcesu do drodze do poprawienia swoich poczynań na boisku. - W meczu z MMTS-em popełniliśmy zbyt dużo błędów. Co prawda rzuciliśmy sporo bramek, ale było też wiele strat, z czego rywale nas kontrowali. W Puławach po prostu przeciwnik okazał się lepszy, ale to nie był sprawiedliwy wynik. Gdybyśmy przegrali 2-3 bramkami to odzwierciedlałoby przebieg spotkania. Przede wszystkim musimy wyeliminować błędy, nie tracić szybko piłek i przez to ograniczyć szanse do kontr - wyjaśnił zawodnik.

Źródło artykułu: