Gospodarze rewanżowego spotkania sądzą, że bez większych kłopotów odrobią minimalną stratę z Kielc. Tym bardziej, że będą oni mogli liczyć na wsparcie żywiołowych fanów.
- Po meczu w Polsce niejako postawiliśmy się w roli faworytów. Wraz z kolegami z drużyny zdajemy sobie sprawę, że przed własną publicznością czeka nas jeszcze trudniejsze zadanie. Nie obiecuję niczego, ale zrobimy wszystko, aby znaleźć się w ćwierćfinale Ligi Mistrzów, co byłoby historycznym osiągnięciem dla naszego klubu. Mam nadzieję, że hala będzie wypełniona po brzegi i razem z kibicami będziemy świętować to niezwykłe osiągnięcie - powiedział Matjaž Brumen.
Sztab szkoleniowy ekipy ze Słowenii ma problemy przede wszystkim z Serbem posiadającym węgierski paszport. Milorad Krivokapić stanowi o sile ofensywnej zespołu, a jego występ jest niepewny z powodu kontuzji.
- Mam nadzieję, że Krivokapić będzie gotowy na ten bardzo ważny mecz [...]. Sebastian Skube będzie potrzebował mocnego wsparcia ze strony kolegów. W naszej drużynie drzemią ogromne rezerwy, szczególnie jeśli chodzi o atak. W pierwszym spotkaniu udowodniliśmy także, iż jesteśmy w stanie grać wspaniale w obronie - stwierdził Brumen.
Ponadto w czasie pierwszego pojedynku Michał Jurecki złamał nos Bojanowi Skoko. Jednak kołowy klubu z Bałkanów, pomimo urazu, chce zagrać w sobotę przeciwko Vive Targom Kielce. W bieżącym tygodniu treningi wznowił Vladimir Osmajić, ale nie będzie on raczej w stanie wystąpić w pojedynku z ekipą trenera Bogdana Wenty.