Łukasz Jarowicz jeszcze w poprzednim sezonie grał na zapleczu PGNiG Superligi. W środę stanął do walki na kole z wicemistrzem Europy - Rastko Stojkoviciem. I wyszedł z niej zwycięsko. Legnicki "Rastko" zdobył 2 bramki, ten serbsko-kielecki - 1. Poza tym Jarowicz wygrał ze Stojkoviciem wiele pojedynków i ogólnie sprawiał lepsze wrażenie.
- Stojković to wielki gracz, ale przyjeżdżając do Legnicy myślał chyba, że przyjdzie mu grać z młodymi i niedoświadczonymi chłopcami. Nie miał chyba swoje dnia i dużo rzeczy mu nie wychodziło - mówi Łukasz Jarowicz.
- Vive to zespół z salonów europejskich. Dlatego cieszę się, że zagraliśmy bez respektu i postawiliśmy się. Zapewniam, że w Kielcach będzie podobnie. Swoją drogą to miłe uczucie, gdy rzuca się pięć bramek z rzędu Vive, a zdenerwowany Bogdan Wenta bierze czas - dodaje kołowy Miedzi.