W Jeleniej Górze zapachniało sensacją (wyniki)

W Jeleniej Górze kibice byli świadkami wyrównanej gry tylko przez 45 minut. Miejscowy KPR po ostatnim cennym zwycięstwie we Wrocławiu chciał pójść za ciosem i odebrać punkty wyżej notowanemu Vistalowi Łączpolowi Gdynia. Po pierwszej połowie niespodziewanie to szczypiornistki z Dolnego Śląska prowadziły 18:16. Zapachniało sensacją, jednak po zmianie stron do głosu doszły podopieczne Thomasa Orneborga, które z upływem czasu zaczęły coraz mocniej nadawać ton rywalizacji. Mające dłuższą ławkę rezerwowych gdynianki wygrały wysoko 35:26.

W Lubinie miejscowe KGHM Metraco Zagłębie Lubin gościło Piotrcovię Piotrków Tryb. Mistrzynie Polski były zdecydowanym faworytem tego pojedynku i nie zawiodły. Po 10 minutach gry tablica wyników pokazywała rezultat 5:0. Podopieczne Stanisława Mijasa starały się nawiązać walkę z Miedziowymi, jednak dobrze dysponowane rywalki utrzymywały przewagę i do szatni zeszły prowadząc 13:9. Po zmianie stron Zagłębie pewnie kontrolowało wynik spotkania. Zespół Bożeny Karkut zwyciężył 32:22 i wciąż pozostaje niepokonany.

W Chorzowie przed szansą na cenne punkty stanęły piłkarki ręczne Ruchu Chorzów. Zespół prowadzony przez Janusza Szymczyka gościł najsłabszą drużynę ligi - Finepharm Polkowice, nie wypadało zatem nie wygrać. Chorzowianki szybko wypracowały bezpieczne prowadzenie i po kwadransie gry tablica wyników wskazywała rezultat 10:4. Po pierwszych 30 minutach gospodynie prowadziły 15:7. Beniaminek z Polkowic, pomimo niekorzystnego wyniku, nie zamierzał dawać za wygraną i do samego końca walczył o przegraną jak najmniejszą ilością bramek. Skończyło się na pięciu trafieniach 26:21. Politechnika Koszalińska nie zwalnia tempa. Postrach ligowych potentatów w środę gościł beniaminka ze Szczecina. Akademiczki nie miały najmniejszych kłopotów z ograniem Pogoni. Po kwadransie gry było już 12:4 i mało to wierzył, iż w tym meczu dojdzie jeszcze do wyrównanej gry. Do szatni koszalinianki zeszły prowadząc 19:10. Po przerwie Akademiczki utrzymywały prowadzenie oscylujące wokół dziesięciu trafień. Mecz ostatecznie zakończył się wysokim zwycięstwem Politechniki 35:26.

Niespodzianki nie było również w Elblągu, gdzie miejscowy Start musiał uznać wyższość SPR-u Lublin. Podopieczne Grzegorza Gościńskiego bardzo dobrze rozpoczęły środowe zawody i po 5 minutach gry prowadziły 6:1. Z upływem czasu wicemistrzynie Polski zaczęły przejmować inicjatywę i po pierwszej połowie prowadziły 20:17. Na drugą cześć spotkania zespół Edwarda Jankowskiego wyszedł mocno skoncentrowany i szybko powiększył swoje prowadzenie 25:18. SPR pewnie kontrolował wynik do końca meczu, zwyciężając 40:30.

KPR Jelenia Góra - Vistal Łączpol Gdynia 26:35 (18:16) Najwięcej bramek: dla KPR - Joanna Załoga 8, Marta Dąbrowska 6, Monika Odrowska 5; dla Vistalu - Karolina Szwed 8, Katarzyna Duran 6, Karolina Siódmiak i Patrycja Kulwińska po 4.

KGHM Metraco Zagłębie Lubin - Piotrcovia Piotrków Tryb.  32:22 (13:9) Najwięcej bramek: dla Zagłębia - Joanna Obrusiewicz 8, Kaja Załęczna 6, Monika Migała 5, Karolina Semeniuk-Olchawa 5; dla Piotrcovii - Joanna Waga 5, Anna Szafnicka 5, Katarzyna Mijas 3.

Ruch Chorzów - Finepharm Polkowice 26:21 (15:7) Najwięcej bramek: dla Ruchu - Karolina Jasinowska 9, Marlena Lesik 7; dla Finepharmu - Agata Pawliszak 8, Katarzyna Skoczyńska i Krystyna Konarzewska po 4.

AZS Politechnika Koszalińska - Pogoń Baltica Szczecin 35:26 (19:10) Najwięcej bramek: dla Politechniki - Kamila Całużyńska, Tatiana Bilenia po 9; dla Pogoni - Agata Cebula 5, Katarzyna Sabała 4.

Start Elbląg - SPR Lublin 30:40 (17:20) Najwięcej bramek: dla Startu - Paulina Wasak 10, Wioleta Janaczek 6, Hanna Sądej 6; dla SPR - Alina Wojtas 10, Agnieszka Kocela 9, Małgorzata Stasiak 5.