Lwice rozszarpały lidera - relacja z meczu SPR Olkusz - MKS Olimpia/Beskid Nowy Sącz

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Ekipa z Nowego Sącza przyjechała do "Srebrnego Miasta" jako ostatnia drużyna pierwszoligowa, która nie zaznała w obecnym sezonie porażki. Olkuszanki natomiast do spotkania przystępowały z ogromną wolą zmazania plamy pozostawionej w dwóch ostatnich ligowych spotkaniach, w których traciły punkty.

W tym artykule dowiesz się o:

Sobotni pojedynek obu ekip nie bez przyczyny został określony mianem hitu 11. kolejki pierwszej ligi kobiet w grupie B. Naprzeciwko siebie stanęły ekipy aktualnego lidera i wicelidera tabeli. Wszyscy kibice, którzy przybyli na ten pojedynek, spodziewali się ciekawego widowiska sportowego i zaciętej rywalizacji dwóch czołowych ekip pierwszej ligi. Samo spotkanie rozpoczęło się od remisu 1:1 w pierwszej minucie pojedynku, po trafieniach Agaty Basiak oraz Agnieszki Podrygały. W 6 minucie minimalnie odskoczyły gospodynie, które po bramkach zdobytych przez Paulinę Leszczyńską, Natalię Tarnowską oraz Aleksandrę Gierę objęły prowadzenie 4:1. Przyjezdne szybko jednak złapały kontakt z rywalkami i doprowadziły do wyrównania dzięki trafieniom wspomnianej już Podrygały, a także Anity Sikorskiej i Kamili Szczeciny (6:6 w 13 minucie spotkania). To był jednak ostatni moment tego meczu, w którym ekipa Lucyny Zygmunt miała kontakt z gospodyniami. Podopieczne Dariusza Olszewskiego szybko odskoczyły rywalkom na różnicę 4 trafień (10:6 w 17 minucie) i utrzymywały bezpieczny dystans do końca pierwszej odsłony pojedynku. Do przerwy na tablicy wyników widniał rezultat 17:14.

Druga odsłona rozpoczęła się od ataków "Srebrnych Lwic", które dzięki trzem trafieniom z rzędu Pauli Przytuły, a także bramce zdobytej przez Alicję Fierkę powiększyły swoją przewagę do 6 trafień (21:15 w 35 minucie). Od tego momentu, aż do 48 minuty rywalizacja na parkiecie była w miarę wyrównana, czego efektem było utrzymywanie się różnicy bramowej wynoszącej 4-5 trafień na korzyść Olkuszanek. Wtedy żółto-czerwone przyspieszyły swoją grę i zaczęły wyprowadzać bardzo skuteczne ataki co przynosiło wymierny skutek. Końcowe 12 minut tego meczu podopieczne trenera Olszewskiego wygrały 8:3 i ostatecznie całe spotkanie 36:27. Tym samym ekipa z Nowego Sącza poniosła pierwszą w obecnym sezonie porażkę.

Najskuteczniejsze w tym pojedynku okazały się Aleksandra Giera i Paula Przytuła (SPR - 7) oraz Agnieszka Podrygała (Olimpia/Beskid - 7).

Podsumowując całe spotkanie wynik można uznać za całkowicie sprawiedliwy. Ekipa z Nowego Sącza nie potrafiła w tym pojedynku być wystarczająco wymagającym rywalem dla dobrze dysponowanych w sobotnie popołudnie szczypiornistek SPR-u Olkusz, które prowadziły grę przez większość spotkania i zasłużenie zgarnęły całą pulę w tym arcyważnym dla nich pojedynku. Wygrana w sobotnim szlagierze sprawiła, że "Srebrne Lwice" zmniejszyły stratę do prowadzącej w tabeli drużyny Olimpii/Beskid do 3 punktów, a w zanadrzu podopieczne trenera Olszewskiego mają jeszcze jedno spotkanie więcej do rozegrania od drużyny prowadzonej przez Lucynę Zygmunt.

SPR Olkusz - MKS Olimpia/Beskid/Gór-Stal Nowy Sącz 36:27 (17:14) SPR Olkusz:

Baryłka, Wawrzynkowska, Gil, Knapik - Giera 7, Przytuła 7, Leszczyńska 6, Fierka 5, Pastwa 4, Tarnowska 2, Karwacka 2, Basiak 2, Wcześniak 1, Kantor, Kompała, Sudrawska. Trener: Dariusz Olszewski. Kary: 6 min (Tarnowska, Leszczyńska, Sudrawska). Karne: 3/2.

MKS Olimpia/Beskid: Lorek, Łakomska, Szczurek - Podrygała 7, Sikorska 6, Płachta 5, Maślanka 4, Szczecina 4, Leśniak 1, Kawa, Rączka, Wańczyk, Polanowska, Moskal. Trener: Lucyna Zygmunt. Kary: 4 min (Szczecina, Maślanka). Karne: 4/2.

MVP: Marta Wawrzynkowska (SPR)

Widzów: 500. Sędziowie: Schiwon, Toczyński (Zabrze).

Źródło artykułu: