Szczypiornistki HC Britterm Veselí nad Moravou dość nieoczekiwanie przebrnęły przez pierwszą fazę eliminacji do elitarnej Ligi Mistrzyń. Jednak w kolejnej rundzie nie sprostały one wyżej notowanym rywalkom, choć trzeba przyznać, że postawiły im wysokie wymagania.
- W lecie wykonaliśmy kawał dobrej roboty. W drugiej rundzie kwalifikacji w pojedynkach przeciwko Byasen oraz BM. Elda Prestigio rozegraliśmy najlepsze spotkania, odkąd prowadzę Britterm Veseli nad Moravou, choć doznaliśmy porażek - przyznał trener czeskiej ekipy, Peter Sabadka. Szkoleniowiec zdaje sobie sprawę, że jego podopieczne na początku sezonu rozgrywają sporo meczów, co może mieć wpływ na ich organizmy.
- Z moim asystentem przygotowaliśmy plan odnowy i treningów regeneracyjnych. Trzeba naładować baterie i zaczerpnąć energii. Czeka nas bowiem kolejny trudny okres - stwierdził Sabadka, który wyraźnie obawia się starcia z KGHM Metraco Zagłębie Lubin w Pucharze Zdobywców Pucharów.
- Nie da się już trafić na słabe przeciwniczki, ale piłkarki ręczne polskiego klubu zaliczają się do tych najsilniejszych. Mam wielki respekt przed nimi, ale postaramy się ponownie odnieść sukces - zadeklarował opiekun HC Britterm Veselí nad Moravou.