Vive Targi Kielce po raz drugi w tegorocznej edycji tych prestiżowych rozgrywek musiały przełknąć gorycz porażki. Kielczanie bardzo pomyślnie rozpoczęli pojedynek w Berlinie i przez większość czasu korzystny wynik był po ich stronie. Jednak w końcowych minutach w szeregi wicemistrzów Polski wdarła się dekoncentracja, co skrzętnie wykorzystali gospodarze. Berlińczycy karcili polską drużynę kontrami, w mgnieniu oka niwelując przewagę rywala i ostatecznie po końcowym gwizdku to oni mogli się cieszyć ze zwycięstwa. - W końcówce Lisy nam odskoczyły, zrobiliśmy głupie błędy w ataku. Ciężko się grało, będąc tak często w osłabieniu. Nie chcę za porażkę obarczać sędziów. Kluczem do wygranej Berlina były chyba dobrze wyprowadzane kontry. Będziemy szukać swoich szans w kolejnych meczach. Liczę po cichu na punkty w Moskwie - mówi Michał Jurecki.
Michał Jurecki: Będziemy szukać swoich szans w kolejnych meczach
Bez punktów wrócili z Berlina szczypiorniści Vive Targi Kielce, którzy w ramach drugiej kolejki Ligi Mistrzów przegrali z tamtejszym zespołem Füchse. - Będziemy szukać swoich szans w kolejnych meczach - zapewnia Michał Jurecki.