Obserwując historię meczów derbowych pomiędzy występującymi pod różną nazwą klubami z Jeleniej Góry, a Zagłębiem można zaobserwować jak w różnych kierunkach w ostatnich latach rozeszły się cele i możliwości obu zespołów. W przeszłości spotkania pomiędzy jeleniogórzankami, a lubliniankami były bardzo zacięte, a zdarzało się że losy wygranej toczyły się niemal do ostatniej syreny. Jeszcze w sezonie 2007/08 jeleniogórzanki grające pod szyldem KS Finepharm Carlos Jelenia Góra potrafiły dwa razy w ciągu sezonu wygrać z lubiniankami, w tym nawet w ich hali (I pojedynek ćwierćfinału play -off 29:27 (14:14)).
Niestety w kolejnych latach dysproporcja pomiędzy poziomem sportowym obu drużyn stała się znacząca. Szczytem marzeń ekipy ze stolicy Karkonoszy (borykającej się w międzyczasie z problemami organizacyjno - finansowymi), stał się awans do play - off, zaś lubinianki stały się etatowym medalistą MP. Ostatnie dwa sezony Zagłębie zakończyło ze srebrnym i złotym medalem, zaś KPR nie zdołał nawet "załapać się' do czołowej ósemki. Jeszcze bardziej dysproporcja pomiędzy oboma klubami widoczna jest na niwie organizacyjnej. Zagłębie może liczyć na stabilnego sponsora, zaś KPR opiera się głównie na dotacji z miejskiej kasy oraz wsparciu wielu lokalnych firm, których możliwości mają się nijak do siły miedziowego giganta.
Co ciekawe w sobotnim meczu obie drużyny zagrały niemal w takich samych składach, jak w ostatnim meczu pomiędzy nimi, w poprzednim sezonie rozegranym 19 lutego 2011. W KPR doszło do tylko jednej roszady - na parkiecie zabrakło Agnieszki Koceli, która latem odeszła do SPR Lublin, zaś pojawiła się nowo pozyskana absolwentka NLO SMS Gliwice Emilia Galińska. W Zagłębiu dodatkowo zagrała w sobotę lecząca kontuzję w lutym Agnieszka Jochymek. Bardzo podobny był też wynik końcowy zmagań, w lutym - 42:21, zaś we wrześniu 41:20.
Mimo że znajdujemy się na początku sezonu, na podstawie formy jaką zaprezentowały w derbach jeleniogórzanki i lubinianki oraz ich potencjału można z duża dozą prawdopodobieństwa stwierdzić że ich możliwości i cele w porównaniu z poprzednimi rozgrywkami nie uległy zmianie. Szybka, poukładana gra ekipy gości wskazuje że w ich zasięgu znajduje się obrona mistrzowskiej korony, zaś KPR,z jego krótką ławką rezerwowych czeka twarda walka o ósemkę. Indywidualnie w ekipie KPR jedynie Monika Odrowska momentami potrafiła błysnąć na tle konstelacji gwiazd Zagłębia, z Joanną Obrusiewicz, Kingą Byzdrą i Karoliną Semeniuk - Olchawą na czele.