Pojedynek lepiej rozpoczęli szczypiorniści na co dzień występujący na parkietach Bundesligi, a wynik otworzył gwiazdor reprezentacji Francji Daniel Narcisse. Chwilę potem rzutem pomiędzy nogami Thierrego Omeyera wyrównał Marko Bezjak, lecz kolejne dwie bramki padłu łupem popularnych Zebr, którzy z każdą kolejną minutą powiększali swą przewagę nad rywalami, by w 7 minucie meczu prowadzić już piecioma bramkami (7:2).
Szczypiorniści ze Słowenii nie zamierzali jednak odpuszczać, a ich konsekwencja w ataku połączona z niezłą dyspozycją Ivana Gajicia zaowocowała remisem 10:10 po kwadransie od pierwszego gwizdka sędziego. Niestety zawodników Gorenje nie było tego dnia stać na więcej i kolejny raz pozwolili odskoczyć europejskim potentatom z Kiloni.
Ostatecznie oba zespoły zeszły do szatni przy stanie 18:13 dla THW Kiel, a wynik tej odsłony ustalił Momir Ilić, który w całym spotkaniu aż sześciokrotnie wpisywał się na listę strzelców.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie, a jako pierwszy w tej partii do siatki trafił Narcisse, który trafił do siatki rywali z ponad 10 metrów. Z każdą kolejną minutą po zawodnikach obu ekip coraz bardziej widać było trudy okresu przygotowawczego, jednakże płoccy fani mogli kilkukrotnie podziwiać efektowne bramki, czy też parady bramkarskie.
Ostatecznie THW Kiel wygrało z RK Gorenje Velenje 30:27, choć jeszcze 8 minut przed syreną kończącą pojedynek podopieczni Alfreda Gislasona prowadzili 6 oczkami (28:21). Najwięcej, bo aż 6 trafień zapisali na swoim koncie Momir Ilić z Kiel i Marko Bezjak z Gorenje. Warto również zwrócić uwagę na doskonałą postawę bramkarzy obu ekip- Thierryego Omeyera i Ivana Gajicia.
RK Gorenje Velenje - THW Kiel 27:30 (13:18)
RK Gorenje: Gajić, Taletović - Melić 2, Golcar 3, Simić, Medved 3, Rutar, Bajram, Musa 2, Svetelsek, Gams 2, Bezjak 6, Dujmović 4, Manojlović 2, Dolenec3 (1k), Miklavcić.
THW: Omeyer, Palicka - Reichmann 1, Klein 4, Sprenger 4, Muller, Lundstrom, Andersson 3, Dragicevic 2, Kubes 3, Ahlm 3, Palmarsson 1, Narcisse 3, Ilic 6 (2k).