Piotr Grabarczyk od początku przygotowań do mundialu zyskał uznanie w oczach trenera reprezentacji Polski, o czym najlepiej świadczył fakt, znalezienia się w szerokiej kadrze na MŚ. Wielu ekspertów wymieniało go jako murowanego faworyta do wyloty na szwedzki mundial, jednak Bogdan Wenta zdecydował się zabrać Bartosza Jureckiego i Artura Siódmiaka. Grabarczyk został pierwszym rezerwowym, który w razie złej sytuacji miał dołączyć do kadry.
Zawodnik mistrza Polski informację o wylocie na szwedzki mundial od selekcjonera reprezentacji Polski dostał podczas turnieju w Zawadzkiem, gdzie aktualnie przebywa lider PGNiG Superligi Mężczyzn. - Ta wiadomość zastała mnie na turnieju i jestem bardzo szczęśliwy, ale szczerze mówiąc jeszcze bardziej zaskoczony, bo byłem przekonany, że już nic w naszej turniejowej szesnastce się nie zmieni - powiedział na łamach echodnia.eu Grabarczyk.
Bardzo tajemniczo na temat wylotu Piotra Grabarczyka na mistrzostwa świata wypowiada się były międzynarodowy sędzia, a obecnie sekretarz generalny ZPRP, Marek Góralczyk: - Nie potwierdzam ani nie zaprzeczam tej informacji.
Przepisy IHF są tak skonstruowane, iż trenerzy w dowolnym momencie w trakcie turnieju, mogą wymienić dwóch zawodników. Z tego wariantu skorzystał właśnie opiekun biało-czerwonych. Niestety Grabarczyk nie zagra jeszcze w meczu z Chile, jednak od spotkania z Koreą Południową będzie mógł pomóc polskiej reprezentacji.
Czy Piotr Grabarczyk będzie receptą dla polskiej defensywy...?
