Piotr Adamczak: Musimy wyciągnąć wnioski i uczyć się od najlepszych

Piotr Adamczak był jednym z wyróżniających się graczy w sparingowej potyczce lubińskiego Zagłębia z drużyną Ostrovii Ostrów Wielkopolski. Był to dla niego występ przeciwko klubowi, w którym rozpoczynał przygodę z handballem.

- Jak tylko mam okazje pojawiam się w Ostrowie Wielkopolskim. Trochę znam się z chłopakami przeciwko którym dzisiaj grałem - mówi 22-letni gracz.

W środowym sparingu na swoim koncie zapisał 5 trafień, a jego zespół pokonał pierwszoligową Ostrovię 37:19. - Wynik w tym spotkaniu się nie liczył. Dla nas ważną sprawą była dobra obrona i aby nie popełniać głupich błędów. Każda taka gra sparingowa jest lepsza od treningu - mówi Piotr Adamczak.

W miniony weekend formę lubinian sprawdzali znacznie bardziej wymagający rywale. Podopieczni Jerzego Szafrańca uczestniczyli w turnieju towarzyskim Schindler Cup 2010. W nim dotarli do finału, ulegając zespołowi DHC Rheinland, 12-krotnemu mistrzowi Niemiec. - Pokazali nam się grę w piłkę ręczną na światowym poziomie. W finale przegraliśmy trzynastoma bramki. Musimy wyciągnąć wnioski i uczyć się od najlepszych - mówi ostrowianin.

Drużyna z Lubina podobnie jak w poprzednich sezonach w ruszających na początku września rozgrywkach ekstraklasy ma medalowe aspiracje. - Mamy dwa tygodnie czasu do rozpoczęcia sezonu i musimy jeszcze kilka rzeczy poprawić. Czy będziemy dobrze przygotowani do zweryfikuje nasz pierwszy mecz z Vive Kielce. Gdybyśmy nie walczyli o jak najwyższe cele to nie ma co przystępować do ligi - mówi Piotr Adamczak.

Ten gracz w lubińskim klubie czuje się bardzo dobrze. - Mam okazję występować w ekstraklasie, udało mi się przedostać do szerokiej kadry. Jak najbardziej pozytywnie oceniam grę w Zagłębiu. Mam jeszcze dwuletni kontrakt i na razie nie myślę o zmianie - mówi szczypiornista Zagłębia.

Komentarze (0)