AZS AWF Gorzów Wlkp. od początku rozgrywek był głównym pretendentem do awansu. Gdy ekstraklasa stała się faktem klub rozpoczął poszukiwania piłkarzy, który będą wzmocnieniem, a nie tylko uzupełnieniem składu - Gdy zdawaliśmy sobie sprawę, że w następnym sezonie będziemy grali w ekstraklasie, postanowiliśmy zainteresować się kilkoma zawodnikami, którzy są nam potrzebni. Zdajemy sobie sprawę, że szukamy piłkarzy na newralgiczne pozycje. Zwróciliśmy się do kilku zawodników m.in. Krzysztofa Misiaczyka i Jakuba Tomczaka. Naszym celem jest wzmocnienie tej drużyny i zbudowanie dobrego klimatu, który pozwoli nam pozostać w ekstraklasie dłużej niż jeden rok - powiedział trener Michał Kaniowski.
Krzysztof Misiaczyk to wychowanek Tęczy Kościan. Mierzący 194 cm wzrostu i ważący ok. 110 kg piłkarz ostatnie dwa sezony reprezentował barwy Chrobrego Głogów. Głogowianie po przegranym barażu opuścili jednak szeregi ekstraklasy. - Zanim wiedzieliśmy o trudnej sytuacji Chrobrego rozmawiałem już z Tomaszem Jagłą. Przedstawił mi perspektywy gorzowskiego klubu. W Gorzowie upatruję realną szansę na utrzymanie się drużyny w ekstraklasie. Myślę, że każdy chce walczyć o jak najwyższe cele, a awans do czołowej ósemki byłby czymś wyjątkowym - powiedział nowy obrotowy AZS-u.
Misiaczyk nie zawsze był szczypiornistą. Nowy nabytek AZS-u Gorzów Wlkp. zajmował się także sztukami walki. Trenował m.in. muay thai, boks a także kickboxing, w którym zdobywał srebrny i brązowy medal mistrzostw kraju.
Kolejnym wzmocnieniem gorzowskiego klubu jest wychowanek Ostrovii Ostrów Wlkp. Jakub Tomczak. Piłkarz grający na prawym skrzydle z dorobkiem 128 bramek został sklasyfikowany na 5. miejscu najskuteczniejszych strzelców pierwszej ligi ubiegłego sezonu. Obaj piłkarze podpisali dwuletnie kontrakty.