Do tragicznego zdarzenia doszło w Hotelu Flora w miejscowości Mamaia. Zoran Kurteš oglądał z kolegami mecz koszykówki w telewizji. W pewnym momencie szkoleniowiec poczuł się źle. Wezwano natychmiast pogotowie, które przyjechało po kilku minutach.
Lekarze prawie przez godzinę próbowali przywrócić trenerowi podstawowe funkcje życiowe. Jednak nie powiodło im się to i Zoran Kurteš zmarł. Jako przyczynę zgonu podano nagłe zatrzymanie krążenia. Opiekun rumuńskiego zespołu pozostawił żonę i dwoje dzieci.
Serb w przeszłości prowadził w swojej ojczyźnie Partizan Belgrad i RK Vojvodina Nowy Sad. W swojej karierze pracował on też w SC Pick Szeged. We wrześniu 2008 roku szkoleniowiec objął ekipę HCM Constanţa, z którą dwukrotnie sięgnął po mistrzostwo kraju.
Trzeba wspomnieć, iż Zoran Kurteš miał swój wkład w dwa brązowe medale Serbii w mistrzostwach świata piłkarzy ręcznych w 1999 i 2001 roku. W trakcie tych wspomnianych mundiali był on asystentem selekcjonera kadry. Siedem lat temu na MŚ prowadził on już samodzielnie drużynę narodową swojej ojczyzny. Wówczas wywalczył z nią 8. miejsce.