Porażka lidera - relacja z meczu SPR II Lublin - MTS Żory

W meczu 10. kolejki pierwszej ligi kobiet grupy B, SPR II Lublin uległ na własnym parkiecie drużynie MTS Żory 18:24. Była to trzecia porażka rezerw mistrzyń Polski w tym sezonie.

W tym artykule dowiesz się o:

Spoglądając przed meczem na tabelę grupy B murowanym faworytem tego meczu były gospodynie. Biorąc pod uwagę jednak fakt, że na boisku grają zawodniczki, a nie statystyki, kibice zgromadzenie w hali przy Zygmuntowskich byli pełni obaw co do występu swojej drużyny. Zespół z Lublina w meczu z Żorami liczył bowiem 8 zawodniczek. Z uwagi na kontuzje ze składu wypadły: Olga Figiel, Agata Markiewicz i Katarzyna Więciorek.

Mecz lepiej rozpoczęły zawodniczki z Żor zdobywając 2 bramki z rzędu. W 8 minucie meczu podopieczne Romana Kamińskiego prowadziły już 4 do 1. Po chwili nastąpiło przebudzenie lublinianek. Dobre interwencje w bramce Anny Baranowskiej i skuteczne rzuty Małgorzaty Sabajtis oraz Marzeny Koprowskiej pozwoliły zbliżyć się do ekipy z Żor na 2 bramki. Kiedy wydawało się, że drużyna SPR-u złapała właściwy wiatr w żagle do gry włączyła się bramkarka przyjezdnych Kinga Baryłka. Najpierw obroniła 2 kontry zawodniczek z Lublina, a po chwili dołożyła do tego jeszcze 2 rzuty karne. Wynik 9 do 7 utrzymywał się na tablicy świetlnej przez 10 minut. Wreszcie w 24 minucie sposób na golkiperkę z Żor znalazła Katarzyna Witkowska, która zdobyła 8 bramkę dla swojego zespołu. W odpowiedzi Marta Krusberska i znowu MTS wyszedł na 2 bramkowe prowadzenie. Dla SPR-u trafiła jeszcze Ola Mielczewska, ale pozostałe bramki padły łupem przyjezdnych i na przerwę zawodniczki trenera Kamińskiego schodziły prowadząc 13 do 9.

Druga połowa zaczęła się od obrony, trzeciego już w tym meczu, rzutu karnego przez Baryłkę. Zawodniczki Iwony Nabożnej ewidentnie nie potrafiły znaleźć, tego dnia, recepty na doskonale dysponowaną bramkarkę gości. W 35 minucie swoją 5 bramkę w tym meczu zdobyła Malwina Kudła wyprowadzając swój zespół na prowadzenie 15 do 11. Kolejne minuty to gra bramka za bramkę, aż do 40 minuty kiedy to do roboty wreszcie zabrały się gospodynie. Szczelna obrona pozwoliła na dobre interwencje Baranowskiej, która długimi podaniami uruchamiała szybkie kontrataki. Skuteczny rzut Beaty Koprowskiej pozwolił zawodniczkom z Lublina znowu zbliżyć się do rywalek na jedną bramkę. Kiedy wydawało się, że pierwszy w tym meczu remis wisi w powietrzu, do akcji wkroczyli sędziowie, którzy nie po raz pierwszy w tym meczu odgwizdali kolejny wątpliwy rzut karny dla MTS-u i wykluczyli z gry na 2 minuty Mielczewską. Rzut z linii 7 metrów na bramkę zamieniła Mirela Kaczyńska wyprowadzając swój zespół na prowadzenie 18 do 16. Grające w osłabieniu lublinianki nie potrafiły już znaleźć sposobu na sforsowanie defensywy MTS-u. Wszelkie błędy gospodyń z zimna krwią wykorzystywała Kaczyńska która w ostatnich 10 minutach meczu zdobyła aż 5 bramek. Wynik spotkania ustaliła Dominika Samson zdobywając w 59 minucie swoją pierwszą bramkę w tym meczu. Ostatecznie SPR II Lublin uległ drużynie MTSu Żory 18 do 24.

SPR II Lublin - MTS Żory 18:24 (9:13)

Źródło artykułu: